
Cztery poprzednie spotkania Legii w Lidze Mistrzów- porażka z Borussią (0:6), przegrana ze Sportingiem (0:2) i z Realem (1:5) oraz remis z „Królewskimi” (3:3) to dotychczasowy dorobek legionistów w tegorocznych rozgrywkach. Bolesne porażki i radosny remis to jednocześnie materiał dzięki któremu Legia w Dortmundzie ma być mądrzejsza.
– Poprzednie mecze dużo nam dały. To było coś nowego, cała ta otoczka Ligi Mistrzów. Jesteśmy już mądrzejsi, jesteśmy w stanie nawiązać walkę z najlepszymi i to będzie naszym celem. Zobaczymy, na co to wystarczy – stwierdził podczas spotkania z mediami pomocnik Legii Michał Kopczyński.
Legia po dotkliwej porażce w pierwszym meczu z Borussią do rewanżu chce przystąpić z czystą głową. – Ten mecz z września był takim meczem, który włożyliśmy do szafy, zamknęliśmy ją i już w jej stronę nie patrzymy. Takie mecze się zdarzają. Dzisiaj jesteśmy innym zespołem. Widziałem ten mecz, mam swoje wnioski, ale nie będę do niego wracał w kontekście analizy kolejnego starcia. Zapominamy o nim i patrzymy w przód. Oglądałem BVB w meczu z Bayernem, to zespół bardzo dobry, ale to wiemy podkreślał Magiera.
Trener gospodarzy Thomas Thuchel wraz ze swoim sztabem analizował mecz rozegrany przy Łazienkowskiej w Warszawie, przed rewanżem przestrzega jednak przed zbytnim optymizmem.
– W Legii wiele się zmieniło przy nowym trenerze. Przede wszystkim system gry i sposób poruszania się zawodników po boisku. Oczekuję zupełnie innej drużyny niż w Warszawie. Nie powinniśmy sobie stawiać oczekiwań w związku z wysokim wynikiem. W Warszawie wszystko nam wychodziło. Ciężko będzie to powtórzyć – ocenił szkoleniowiec Borussii.
Borussia z 10 punktami pewna jest awansu z grupy F. Dwa oczka mniej ma Real Madryt. Sporting Lizbona ma trzy punkty. Z kolei Legia przed trzema tygodniami niespodziewanie zremisowała na własnym boisku z Realem Madryt (3:3) i dzięki temu zdobyła pierwszy punkt. Tym samym zachowała szanse na zajęcie trzeciego miejsca, umożliwiającego grę w 1/16 finału Ligi Europejskiej.