
Wysoka wygrana z „Wilkami” w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym LE była sygnałem, że Napoli kryzys ma za sobą. W niedzielę ekipa trenera Rafaela Beniteza pokonała w Serie A Cagliari 3:0 i nie rezygnuje z walki o podium, co umożliwi występ w Lidze Mistrzów.
Strata do prowadzącego w tabeli włoskiej ekstraklasy Juventusu jest jednak na tyle duża, że LE to jedyna okazja, by Marek Hamsik, Gonzalo Higuain i koledzy sięgnęli w tym sezonie po jakieś trofeum. Napoli u siebie nie przegrało żadnej z ostatnich 11 potyczek w europejskich pucharach.
W Wolfsburgu zdają sobie sprawę, że odrobienie strat może być niewykonalne, ale nie zamierzają się poddawać przed rewanżem.
„Postaramy się udowodnić, że jesteśmy zespołem na europejskim poziomie, a pierwszy mecz to typowy wypadek przy pracy. Rzucimy na szalę wszystkie siły i umiejętności. W futbolu wiele razy dochodziło do różnych sensacji i zwrotów akcji…” – zaznaczył szwajcarski bramkarz i kapitan wicelidera Bundesligi Diego Benaglio.
Krychowiaka i jego Sevillę czeka daleka wyprawa do Sankt Petersburga. Goście bronić będą skromnej zaliczki z pierwszego spotkania, które wygrali 2:1.
Broniący trofeum piłkarze z Andaluzji są od dłuższego czasu w świetnej formie. W oficjalnych występach pozostają niepokonani od 22 lutego, kiedy w Primera Division ulegli Realowi Sociedad San Sebastian 3:4. Imponujący mają też bilans w LE – w 10 spotkaniach zanotowali siedem zwycięstw, w tym sześć z rzędu ostatnio, dwa remisy i jedną porażkę. W rozgrywanej wiosną fazie pucharowej wygrali wszystkie pięć meczów; po dwa z Borussią Moenchengladbach i Villarreal oraz pierwsze z Zenitem.
Sevilla po raz czwarty w ostatniej dekadzie dotarła do ćwierćfinału europejskich zmagań. W każdym z trzech poprzednich przypadków …sięgnęła po trofeum (2005/06, 2006/07 – Puchar UEFA, 2013/14 – LE) i może zostać pierwszą ekipą, której ta sztuka uda się czterokrotnie.
Zenit do LE trafił z Ligi Mistrzów, w kraju pewnie zmierza po mistrzostwo prowadząc w tabeli z ośmioma punktami przewagi nad FK Krasnodar, ale trzy ostatnie występy to dwa remisy w lidze i porażka w Sevilli. W dodatku w czwartek zabraknie w jego szeregach zawieszonych za kartki Aleksandra Riazancewa, który zdobył gola w pierwszym pojedynku, oraz argentyńskiego obrońcy Ezequiela Garaya.
Po dwóch przedstawicieli w ćwierćfinale mają Włochy i Ukraina. Napoli jest bardzo blisko awansu, a Fiorentina również jest w dobrej sytuacji, gdyż w Kijowie zremisowała z Dynamem 1:1. Remis tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Szymona Marciniaka uratował jej Senegalczyk Khouma Babacar.
W rewanżu faworytem będą gospodarze, choć dlatego, że kijowianie, których zawodnikiem jest Teodorczyk, w fazie pucharowej na wyjeździe doznali dwóch porażek, ale później odrobili straty przed własną publicznością. Teraz muszą wygrać albo zremisować, ale strzelając co najmniej dwa gole.
Bramek nie było w pierwszym starciu FC Brugge z Dnipro. Zespół z Belgii wciąż jest niepokonany w LE, ale to ekipa z Dniepropietrowska, która korzysta ze Stadionu Olimpijskiego w Kijowie, gdzie wygrała trzy ostatnie spotkania w LE, wydaje się bliżej półfinału.
Finał Ligi Europejskiej zostanie rozegrany 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.