• Sport
  • 17 lutego, 2017 0:03

Liga Europy: Legia Warszawa remisuje z Ajaxem

Legia Warszawa nie sprawiła niespodzianki i nie pokonała Ajaksu Amsterdam. Przez 90 minut meczu z renomowanym rywalem kibice nie doczekali się goli. Nic nie jest więc rozstrzygnięte, ale jeśli mistrz Polski myśli o awansie, na wyjeździe będzie musiał pokazać coś więcej.

PAP
Liga Europy: Legia Warszawa remisuje z Ajaxem

Fot. PAP/EPA / ARMANDO BABANI

Po emocjonującej jesieni w Lidze Mistrzów Legia musiała zmienić front na nieco mniej prestiżowy, ale wciąż dający dużo satysfakcji i pozwalający iść do przodu i zbierać doświadczenie. Trzecie miejsce w niezwykle trudnej grupie dało jej miejsce w Lidze Europy i możliwość gry ze starym znajomym – Ajaksem Amsterdam. Ekipa z Holandii do elity się nie dostała, błyszczała za to w rundzie grupowej Ligi Europy. Wygrała cztery mecze, dwa zremisowała i na finiszu miała aż pięć punktów przewagi nad Celtą Vigo.

Wciąż jest szansa na rewanż za niepowodzenie z 2015 roku na tym samym etapie rywalizacji. Wtedy Legia nie dała rady, na wyjeździe przegrała 0:1, a w rewanżu w Warszawie już po 13 minutach przegrywała 0:2. W drugiej połowie rywale dołożyli jeszcze jednego gola i pokazali, ile stołeczną ekipę dzieli od jednego z najlepszych holenderskich zespołów.

Przez te dwa lata w obu drużynach zmieniło się bardzo wiele, jedni i drudzy rozpoczęli nowy etap. Poprzednie mecze odeszły w niepamięć, a warszawscy kibice liczyli na to, że będą mieli okazję zobaczyć swój zespół, który walczy z renomowanym rywalem jak równy z równym.

Holendrzy prowadzili grę, Legia szukała swoich okazji głównie po kontratakach, ale potrafiła też przejmować inicjatywę. Piłkarska klasa, technika i indywidualne umiejętności były po stronie rywala, choć w tym przypadku nie możemy mówić o niespodziance. Biorąc pod uwagę bramkowe szanse, remis można przyjąć z zadowoleniem, chociaż wśród kibiców czuć było niedosyt – to coś, co jeszcze kilka lat temu było rzeczą z gatunku tych nie do pomyślenia.

Legia nie odstawała w stopniu, który kazałby mówić o niesamowitym szczęściu czy cudzie.Realizowała założenia taktyczne, wystrzegała się większych błędów w defensywie. Jeśli uda się poprawić kilka elementów, w drugiej odsłonie tego pojedynku możemy liczyć na emocje.

Awans jest otwartą kwestią? Jak najbardziej. Legia pokazała, że nawet nie rozgrywając wielkiego spotkania jest w stanie przeciwstawić się rywalowi z wyższej półki, a przynajmniej nie stracić gola. W Amsterdamie będzie znacznie trudniej, ale nie trzeba będzie podchodzić do tego starcia ze spuszczoną głową.

PODCASTY I GALERIE