Jagiellonia to trzeci, a Śląsk – czwarty zespół poprzedniego sezonu ekstraklasy. Obie drużyny są faworytami swoich dwumeczów, zwłaszcza ekipa z Białegostoku.
„To dla nas szczęśliwe losowanie zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym, związanym z wyjazdem na mecz” – przyznał niedawno prezes klubu z Białegostoku Cezary Kulesza, mówiąc o starciu z Litwinami.
„Szczęście dopisało, tylko że nikt przed meczem jeszcze nie wygrał” – zaznaczył jednak Kulesza.
Spotkanie odbędzie się na stadionie w miejscowości Szawle (Siauliai), początek o godz. 18.
Z optymizmem, ale i szacunkiem do rywali podchodzą również we Wrocławiu.
„Zajęli drugie miejsce w swojej lidze, więc na pewno potrafią grać w piłkę” – powiedział o piłkarzach NK Celje trener Śląska Tadeusza Pawłowski.
Początek czwartkowego meczu w Słowenii o godz. 21.
Jeżeli wrocławianie awansują do drugiej rundy, zmierzą się z utytułowanym szwedzkim IFK Goeteborg, natomiast rywalem zespołu z Białegostoku będzie cypryjska Omonia Nikozja lub gruzińskie Dinamo Batumi.
By awansować do fazy grupowej Ligi Europejskiej, Jagiellonia i Śląsk muszą wyeliminować czterech rywali.
O jednego mniej musi pokonać Legia, która rywalizację w kwalifikacjach LE rozpocznie od drugiej rundy. Rywalem wicemistrzów Polski będzie na tym etapie zwycięzca dwumeczu FC Botosani (Rumunia) – Spartaki Cchinwali (Gruzja). Spotkania 2. rundy zaplanowano na 16 i 23 lipca. Legia pierwszy mecz rozegra na własnym stadionie.