
Gospodarzem środowego finału będzie Europejska Unia Piłkarska (UEFA), ale władze stolicy też przygotowują się do tego przedsięwzięcia.
„Jest nam bardzo miło, że UEFA zaufała Warszawie jako sprawdzonemu miastu. To mocna dźwignia promocyjna dla naszej stolicy” – przyznał Jarosław Jóźwiak, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Janusz Samel poinformował, że klub z Dniepropietrowska zamówił dla swoich kibiców 9564 bilety, a Sevilla – 7666. Ukraińcy dotrą do Warszawy głównie autokarami i samochodami, a Hiszpanie – samolotami, często czarterowymi.
Pozostałe bilety to tzw. pula neutralna. Z liczby ok. 26 tysięcy takich wejściówek najwięcej zamówili kibice z Polski (ok. ośmiu tysięcy). Kolejna grupa to Niemcy (6,5 tys.), następnie Włosi (2 tys.) i Anglicy (1,6 tys.).
„Wyznaczono dwa miejsca spotkań dla kibiców obu drużyn. Fani Sevilli mają zbiórkę na ul. Francuskiej, natomiast kibice Dnipro – na Krakowskim Przedmieściu” – poinformował Wiesław Witek, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.
Koszty meczu po stronie miasta wyniosą prawdopodobnie kilkaset tysięcy złotych.
„Ostateczna kwota będzie znana po podsumowania wszystkich kosztów, ale spodziewamy się wydatku w granicach 500-800 tys. zł” – powiedział wiceprezydent Jóźwiak.
Władze stolicy nie ukrywają, że warto wydać te pieniądze. Jak podkreślono podczas czwartkowej konferencji prasowej w stołecznym ratuszu, przy wsparciu UEFA powstaje właśnie boisko piłkarskie na Ursynowie.
„Sam ekwiwalent reklamowy dla miasta to kilka milionów złotych w wartościach promocyjnych, przecież o tej imprezie od dawna mówi się w Europie” – podkreślił Jóźwiak.
Jak dodał, cały czas pracuje specjalny sztab bezpieczeństwa, powołany już przy okazji Euro 2012.
„To nie są zwaśnione kluby. Bardziej obawialiśmy się meczu np. rosyjsko-ukraińskiego. Środowy finał nie będzie meczem podwyższonego ryzyka” – zaznaczył zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Kibice przylatujący do Warszawy zostaną dowiezieni z lotniska pod stadion autokarami (na koszt organizatora).
Podczas czwartkowej konferencji prasowej przypomniano, że wciąż można zobaczyć w Warszawie puchar, jaki zostanie wręczony zwycięzcy finału.
„Kończymy powoli tzw. Trophy Tour. W sobotę będzie można zobaczyć trofeum i zrobić sobie zdjęcie podczas Święta Saskiej Kępy na ul. Francuskiej, od strony ronda Waszyngtona. Z kolei we wtorek i środę sporo atrakcji czeka mieszkańców na pasie na Krakowskim Przedmieściu w kierunku pl. Zamkowego. Tam powstanie neutralna strefa kibiców” – podkreślił Samel.
W dniu finału należy spodziewać się zmian w kursowaniu komunikacji miejskiej i w ruchu drogowym. Np. ul. Francuska od ronda Waszyngtona do ul. Zwycięzców oraz Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat będą zamknięte dla ruchu od godz. 10 do ok. północy. Z kolei po meczu zamknięty dla ruchu będzie m.in. most Poniatowskiego.
Posiadacze biletów, zaproszeń i akredytacji na mecz będą uprawnieni do bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską w obrębie pierwszej strefy. Metro w kierunku przystanku Stadion Narodowy będzie jeździło co trzy minuty.
Początek środowego finału LE o godz. 21.45.