Rytas, żeby awansować, potrzebował tylko zwycięstwa. W innym wypadku pożegnałby się z turniejem.
Mecz od początku był napięty i drużyny niezbyt rwały się do ataku, po pierwszej kwarcie wynik wskazywał jedynie jednopunktową przewagę wilnian. W drugiej kwarcie Rytasowi udało się uciec rywalom i uzyskać dwucyfrową przewagę (31:19). Do przerwy udało się nawet tę przewagę powiększyć – 41:27 dla Lietuvos Rytasa.
Druga połowa rozpoczęła się katastrofalnie dla wilnian – rywale od początku wznowienia gry rozpoczęli likwidację różnicy (57:52) i już w 4 minucie ostatniej kwarty prowadzili 67:70. Na dwie minuty do końca, dzięki trafieniom Renaldasa Seibutisa i Dariusa Songaily, udało się zminimalizować różnicę, a nawet zwrócić prowadzenie.
Końcówka pojedynku jednak była niezwykle emocjonująca: goście znów zdołali wyrwać się do przodu, lecz, gdy zegar wskazywał 14,8 sek. do końca, Seibutis pewnie rzucił dwa rzuty karne i ustalił wynik meczu – 75:74. Po raz drugi w meczu z Cedevitą dramatyczne zwycięstwo Rytas zdobywa w ostatnich sekundach meczu!
Wygrana gwarantowała wilnianom awans do 1/8 finału, gdzie spotakają się ze zwycięzcą grupy L – Crveną Zvezdą Telekom Bełgrad.