
Przerwa w grze piłkarza Ajaksu Amsterdam potrwa prawdopodobnie dwa-cztery tygodnie.
„W przypadku Milika skończyło się na szczęście tylko na naderwaniu więzadła pobocznego-strzałkowego i naciągnięciu części struktur torebkowo-więzadłowych. Naszego napastnika czeka leczenie zachowawcze, a potem rehabilitacja. Obecnie ma założony stabilizator kolanowy. Diagnostyka i leczenie odbędzie w klubie” – powiedział cytowany przez serwis „Łączy Nas Piłka” lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski.
21-letni zawodnik opuścił boisko w 84. minucie niedzielnego spotkania w Dublinie. Po tym pojedynku poobijany był również Kamil Glik, który rozegrał cały mecz. Obrońca AC Torino – tak jak Milik – przeszedł od razu po powrocie badania w swoim klubie.
„U Kamila nie ma żadnych uszkodzeń. Czeka go krótkie leczenie i szybki powrót do gry, co nas bardzo cieszy” – zaznaczył Jaroszewski.