
Na stadionie miejskim w Połądze miejscowa drużyna czekała na wilnian bardzo zmotywowana. Mimo, iż drużyna jest jednoznacznym autsajderem rozgrywek, to ona rozdawała kartki w tym spotkaniu. W pierwszej połowie padły trzy bramki i wszystkie w okresie 4 minut. Strzelanina rozpoczęła się w 18 minucie, kiedy do bramki Egidijusa Žagarasa trafił Andrius Paulauskas. Wilnianie nie opuścili rąk i rzucili do odrabiania strat, co poskutkowało zdobyciem wyrównującej bramki przez Pawła Stempkowskiego (21 minuta), który sprawował funkcję kapitana pod nieobecność Jarka Borawskiego. Radość piłkarzy Polonii nie trwała długo, bo już w pierwszym ataku po wznowieniu gry FK Palanga znów wyrwała się na prowadzenie i znów na listę strzelców wpisał się Andrius Paulauskas (22 minuta).
Na początku drugiej połowy, po samym wznowieniu gry Polonia udowodniła, iż mimo licznych osłabień powalczy o punkty w tym meczu. Zmaterializował to Anton Slazhanikin, który w 47 minucie wyrównał wynik spotkania. Gra toczyła się o każdy metr boiska i o każdą piłkę, lecz po trochę Polonia zaczęła tracić inicjatywę i w 74 minucie straciła trzeciego gola. Tym razem w ekipie gospodarzy popisał się Algimantas Bačianskis. Pod koniec meczu hat-tricka dopiął Andrius Paulauskas. Bezbłędnie zrealizował rzut karny po faulu Jevgenija Rybakova. 4:2- z takim wynikiem piłkarze wracają do stolicy i rozpoczynają przygotowania do bardzo ważnego wyjazdu do Poniewieża, gdzie zmierzą się z miejscową Baltiją, która w tablicy plasuje się pozycję wyżej i ma tylko 3 punkty więcej od Polonii. Drużyna z pomorza, FK Palanga, w taki sposób zdobyła swoje pierwsze punkty na plus, ponieważ sezon rozpoczynała z 6 ujemnymi „oczkami”.
Podstawowa statystka meczu:
Sędzia – G.Kuzavas (Kowno), 50 widzów
Bramki: 18, 22 min. A.Paulauskas, 74 min. A.Bačianskis, 89 min. A.Paulauskas (11m.) (Palanga); 21 min. P.Stempkowski, 47 min. A.Slazhanikin (Polonia)
Żółte: 58 min. E.Sinkewicz, 88 min. J.Rybakovas (Polonia)