Irlandia była grupowym rywalem Polski w eliminacjach i do ostatniej kolejki walczyła o drugie miejsce (za Niemcami), premiowane bezpośrednim awansem na Euro 2016. Wówczas przegrała z biało-czerwonymi w Warszawie 1:2 i zakończyła rywalizację w grupie D na trzeciej pozycji.
W barażach jednak okazała się lepsza od Bośniaków, którzy w ubiegłym roku występowali w mistrzostwach świata. Z Zenicy piłkarze z „Zielonej Wyspy” wywieźli korzystny wynik 1:1, dzięki czemu do turnieju finałowego premiował ich nawet bezbramkowy remis.
W 23. minucie Daryl Murphy dośrodkował w pole karne gości, a piłka odbiła się od ręki stojącego obok obrońcy reprezentacji Bośni i sędzia Bjoern Kuipers podyktował rzut karny. Wydaje się jednak, że decyzja Holendra była nieco pochopna – zagranie ręką faktycznie miało miejsce, ale Ervin Zukanovic miał przedramię ułożone przy tułowiu i nie wykonał ruchu do piłki. Tak czy inaczej, „jedenastkę” wykorzystał Jonathan Walters, który pokonał byłego kolegę klubowego ze Stoke City Asmira Begovicia.
W drugiej połowie ten sam zawodnik ustalił wynik meczu na 2:0 uderzeniem z woleja w 70. minucie. W końcówce goście mogli zdobyć bramkę honorową, ale Vedad Ibisević trafił w poprzeczkę.
W niedzielę miejsce na turnieju we Francji wywalczyły także Węgry, które pokonały w Budapeszcie Norwegię 2:1, a w dwumeczu 3:1. Ostatni finaliści zostaną wyłonieni we wtorek, gdy Dania podejmie Szwecję (w pierwszym meczu reprezentacja „Trzech Koron” wygrała 2:1), a Słowenia – Ukrainę (we Lwowie było 2:0 dla Ukrainy).