
Piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce remisowali z węgierskim MVM Veszprem 29:29 (13:17) po regulaminowym czasie w finale Ligi Mistrzów. Dogrywka też nie przyniosła rozstrzygnięcia i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. W nich lepsi okazali się szczypiorniści z Kielc. Warto zaznaczyć, że jeszcze w drugiej części gry nasz Vive Tauronu Kielce przegrywał różnicą ośmiu bramek. Wtedy wydawało się, że losy meczu są już przesądzone. Jednak zawodnicy Vive dokonali niemożliwego. Odrobili straty i ostatecznie wygrali Final Four Ligi Mistrzów.
Turniej odbywał się w niemieckiej Kolonii. Dzień wcześniej kielczanie, prowadzeni przez Tałanta Dujszebajewa, wygrali w półfinale z Paris Saint-Germain 28:26 (16:16).