
„Biegniemy. Służymy.” – pod takim hasłem wyruszyła już trzecia edycja biegu “Freedom Charity Run”, który organizują Mariusz Szeib, Dniael Wcisło i Ludwig Schlereth z największej organizacji charytatywnej na świecie – Lions Club International. Jak mówią sami, „organizacja stowarzysza ludzi klasy średniej, którzy chcieliby robić coś więcej i pomóc lokalnym społeczeństwom, a nie tylko realizować się zawodowo i rodzinnie.” Z taką właśnie ideą powstały ich charytatywne biegi.
W 2013 roku zebrali zebrali ponad 10 tys. euro na pomoc dla ofiar powodzi w Halle, zaś w ubiegłym roku 16 tys. euro powędrowało do potrzebujących dzieci na pogrążonej w wojnie Ukrainie. Tym razem środki przeznaczone zostaną nie tylko dla dzieci południowo-wschodniego sąsiada Polski, ale również dla najmniejszych z Łotwy. Aby wyzwanie przebiegało jak najbardziej gładko, sportowcy zaopiekowali się, by mieć dostojne wsparcie. Honorowym patronatem biegu zostali byli prezydenci: Lech Wałęsa, Valdas Adamkus i Vaira Vyke-Freiberga.
„W tym roku chcieliśmy nadal kontynuować ten pomysł „Freedom Charity Run” i zdecydowaliśmy, że ze względu na różnego rodzaju zagrożenia i destabilizację w Europie, a równocześnie prezydencję Łotwy w Unii Europejskiej, chcemy pokazać Europę bez granic, solidarność z krajami bałtyckimi. Żeby połączyć cztery kraje biegniemy z Warszawy, przez Kowno, do Rygi. Równocześnie z północnej strony 12 września dołączą do nas biegacze z Tallina” – mówił przed biegiem Mariusz Szeib.
Trasa biegu liczy 700 km, a pokona ja trójka sportowców. Oprócz Mariusza Szeiba, 3 września z Warszawy wystartowali Daniel Wcisło i Niemiec Ludwig Schlereth. Najdłuższy etap (92 km) biegacze pokonali 4 września z Wyszkowa do Łomży, a 9 września będą mieli przed sobą „tylko” 55 km (z Kowna do Kiejdan). Meta jest zaplanowana 12 września w Rydze.