• Sport
  • 16 lutego, 2014 15:59

FA Cup – Arsenal przed szansą rewanżu z Liverpoolem

Tydzień temu piłkarze Arsenalu Londyn przegrali ligowy mecz z Liverpoolem na wyjeździe aż 1:5, tracąc tym samym pozycję lidera. W niedzielę staną na Emirates Stadium przed szansą rewanżu.

PAP
FA Cup – Arsenal przed szansą rewanżu z Liverpoolem

Fot. PAP

Stawką spotkania będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Anglii.

„Kanonierzy” otrząsnęli się już po porażce z „The Reds”, w kolejnym starciu ligowym zagrali w defensywie zdecydowanie lepiej, bezbramkowo remisując z broniącym mistrzostwa Anglii Manchesterem United. Potraktowali ją jako jednorazową wpadkę i teraz liczą na rehabilitację.

„Pięć bramek stracone z Liverpoolem to było coś upokarzającego. Chcemy się zrewanżować” – zapowiedział Wojciech Szczęsny. Bramkarz reprezentacji Polski może jednak w niedzielę nie wystąpić. W pucharowych rozgrywkach trener Arsene Wenger często daje mu odpocząć, stawiając na Łukasza Fabiańskiego. Za takim rozwiązaniem przemawia także fakt, że trzy dni później Arsenal w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów podejmuje broniący trofeum Bayernem Monachium.

Również Wenger liczy, że w kolejnym starciu z Liverpoolem jego zespół zdoła wyrównać rachunki.

„Ci chłopcy to zwycięzcy. Kiedy przegrywają w taki sposób, uwierzcie mi, to ich boli. Liverpool jest pierwszym zespołem z jakim chcemy się zmierzyć. Kiedy możesz coś naprawić, chcesz okazji, aby to zrobić. My będziemy ją mieli” – powiedział Francuz.

Jak spekuluje brytyjska prasa, Arsenal będzie w tym spotkaniu pod dużą presją, gdyż nie zdobył żadnego trofeum od 2005 roku, kiedy to sięgnął po Puchar Anglii. Wenger zaznaczył, że jego zespół podejdzie do niego bardzo poważnie, tak jak traktuje rywalizację ligową.

Mimo wysokiej wygranej z Arsenalem w lidze, kapitan Liverpoolu Steven Gerrard spodziewa się, że w starciu na Emirates Stadium zespół ten postawi zdecydowanie trudniejsze warunki.

„Pokazaliśmy wtedy klasę. Tamten wynik nie będzie miał jednak znaczenia. Spodziewamy się naprawdę ciężkiego meczu. Pojedziemy jednak do Londynu i damy z siebie wszystko, gdyż chcemy zajść w tych rozgrywkach jak najdalej” – zaznaczył Anglik.

W starciu z „The Reds” najprawdopodobniej nie zagra hiszpański pomocnik Arsenalu Santi Cazorla, który jest chory. Kontuzje nadal leczą Belg Thomas Vermaelen i Walijczyk Aaron Ramsey. Do gry powróci natomiast Francuz Mathieu Flamini, który pauzował ostatnio z powodu czerwonej kartki.

PODCASTY I GALERIE