Już pierwsza kwarta zwiastowała, że biało-zielonych czeka dziś ciężki wieczór. Na początku meczu Žalgiris prowadził 6:4, lecz to trwało bardzo nie długo, a pierwsze dziesięć minut minęło z wynikiem 34:21 dla Realu.
Dalej było tylko gorzej: przewaga Hiszpan rosła, a w na początku ostatniej kwarty osiągnęła nawet rekordowe 47 punktów (99:52). Kiedy już było za późno coś zmienić, koszykarze Realu odpuścili grę, a kownianie korzystając z okazji zmniejszyli rozmiar porażki do 36 punktów (108:72).
Wcześniej w tym sezonie obie drużyny spotykały dwa razy, tylko wtedy przewaga Realu nie była aż tak upokarzająca- 83:63 i 95:67.
Real: Rudy Fernandez 20, Sergio Llull 15 (9 asyst), Ioanni Bourousi 13, Sergio Rodriguez (9 asyst) i Felipe Reyes po 12, Nikola Mirotic 11, Daniel Diez, Tremmell Darden i Salah Mejri (9 zbiórek) po 7 punktów.
Žalgiris: Justin Dentmon 21, Robertas Javtokas 15 , Artūras Milaknis 8, Paulius Jankūnas i Šarūnas Jasikevičius po 6 punktów.