Zespół Fenerbahce zdominował dogrywkę, wygrywając 16:5. W dodatkowym czasie gry jego bohaterem był 23-letni Serb Bogdan Bogdanovic, który uzyskał dziewięć pkt i miał asystę. W całym spotkaniu zanotował 18 pkt, sześć zbiórek i trzy asysty.
W niedzielę o trzecie miejsce Lokomotiw zmierzy się z Vitorią, która w Final Four gra po ośmiu latach przerwy.
Fenerbahce prowadzone przez najbardziej utytułowanego szkoleniowca Euroligi Serba Zeljko Obradovica rzutem na taśmę doprowadziło do dogrywki, bo w czwartej kwarcie lepszą ekipą była Laboral Kutxa.
Zespół z Vitorii prowadził nawet 62:55 po akcjach greckiego środkowego Ioannisa Bourousisa. W 35. minucie po trzech z rzędu skutecznych rzutach Czecha Jana Vesely’ego Fenerbahce zmniejszyło straty do jednego punktu (65:66). Rywale ponownie uzyskali wyższą, jak na ten wyrównany mecz, przewagę – 70:65.
Na 48 sekund przed końcem czwartej kwarty zza linii 6,75 m trafił Włoch Luigi Datome i ekipa ze Stambułu ponownie traciła punkt (70:71). Amerykanin z Vitorii Darius Adams, najskuteczniejszy strzelec hiszpańskiej ligi ACB, wykorzystał tylko jeden rzut wolny. Do remisu 72:72 doprowadził Grek Kostas Sloukas na 25 sekund przed syreną kończąca czwartą kwartę.
W dodatkowym czasie gry podopieczni Obradovica zdominowali zmęczonych i grających nieco bez wiary w sukces koszykarzy z Baskonii.
Emocji tak dużych jak w drugim spotkaniu półfinału nie było w meczu CSKA Moskwa – Lokomotiw Kubań Krasnodar.
Koszykarze „Czerwonej Armii” kontrolowali spotkanie przeciwko debiutantowi turnieju Final Four od pierwszej do ostatniej minuty. Dwukrotnie prowadzili różnicą 16 punktów (47:31 w 20. minucie i 78:62 w 34.), ale rywale za każdym razem niwelowali straty do sześciu-ośmiu punktów.
Liderem CSKA był najlepszy zawodnik (MVP) i najskuteczniejszy strzelec Euroligi Francuz Nando de Colo, który uzyskał 30 pkt, trafiając m.in. 9 z 14 rzutów za dwa punkty i wszystkie sześć wolnych. Miał także cztery asysty i trzy zbiórki. W zespole Lokomotiwu wyróżnił się Amerykanin Malcolm Delaney – 26 pkt.
Finał będzie okazją do rewanżu dla Fenerbahce. Przed rokiem w Madrycie w spotkaniu o trzecie miejsce turecki klub uległ CSKA 80:86.