• Sport
  • 15 września, 2022 8:30

EuroBasket 2022: Polacy ograli Słowenów i awansowali do półfinału

Reprezentacja polskich koszykarzy pokonała w Berlinie w ćwierćfinale Słowenię, obrońcę tytułu 90:87 (29:26, 29:13, 6:24, 26:24) i awansowała do półfinału mistrzostw Europy. To pierwszy od 1971 roku awans biało-czerwonych do najlepszej czwórki.

PAP
EuroBasket 2022: Polacy ograli Słowenów i awansowali do półfinału

fot. PAP/EPA/Filip Singer

Polacy w piątkowym półfinale (o godz. 18:15 czasu litewskiego) zmierzą się z Francją, wicemistrzem olimpijskim. Po raz pierwszy od 2009 roku zespół broniący tytułu odpadł w ćwierćfinale – wówczas była to Rosja, złoty medalista z 2007 roku.

W ćwierćfinale Polska grała po raz pierwszy od 1997 roku, gdy uległa w Barcelonie Grecji 62:72. Teraz w Berlinie pokonała broniącą tytułu Słowenię z jedną z gwiazd NBA, Luką Doncicem z Dallas Mavericks, w meczu, który miał pełno zwrotów akcji i trzymał w napięciu do ostatnich sekund.

Bohaterem był kapitan biało-czerwonych Mateusz Ponitka, który uzyskał triple-double: 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst. Dorobek Doncica to 14 punktów, 11 zbiórek i siedem asyst. Polacy prowadzili po pierwszej połowie 58:39, ale w trzeciej kwarcie stracili praktycznie całą przewagę. Słoweńcy wygrali tę część aż 24:6 i po 30 minutach Polska wygrywała tylko 64:63, a losy meczu rozstrzygnęły się w czwartej kwarcie.

Kapitan reprezentacji Polski wymusił też na gwieździe Dallas faul i było to piąte przewinienie Doncica, który na trzy minuty przed końcem czwartej kwarty opuścił parkiet, ciskając ze złości, już na ławce rezerwowych, ręcznikiem o podłogę.

Na 2 i pół minuty przed końcem meczu zespół trenera Igora Milica wygrywał 84:76. Rywale zmniejszyli straty do 80:84, ale wtedy decydujący cios zadał ponownie kapitan Ponitka – na 69 sekund przed końcową syreną po raz piąty umieścił piłkę w koszu po rzucie za trzy punkty. Chwilę później był faulowany i wykorzystał obydwa wolne. Na tablicy pokazał się wynik 89:80, a kibice Słowenii zupełnie stracili wiarę w swój zespół.

Obrońcy tytułu jeszcze raz zaatakowali – Edo Muric, były koszykarz Stelmetu Zielona Góra trafił za trzy, a Dragic wykorzystał nieporozumienie między Polakami i po przechwycie zdobył dwa punkty zmniejszając straty do 87:90. Polacy wyprowadzili jednak piłkę spod kosza i choć rzut Slaughtera był niecelny, to rywale także nie zdołali powiększyć swej zdobyczy. Chwilę później polscy koszykarze wpadli sobie w objęcia i świętowali największy od ponad pół wieku sukces.

PODCASTY I GALERIE