
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała dzisiaj w Berlinie Ukrainę 94:86 (24:21, 18:24, 27:22, 25:19) w 1/8 finału i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Rywalem w walce o półfinał będzie obrońca tytułu Słowenia.

Biało-czerwoni z trzeciego miejsca w tabeli gr. D (bilans 3-2) awansowali do 1/8 finału. Ukraina miała identyczny bilans, ale zajęła drugą lokatę w gr. C.
Mistrzowie świata Hiszpanie pokonali wczoraj w Berlinie, po dogrywce, Litwinów 102:94 i jako ostatni w sobotę awansowali do ćwierćfinałów mistrzostw Europy. Wcześniej uczynili to Francuzi, Słoweńcy i Niemcy.

Najbardziej zacięte pojedynki w 1/8 finału stoczyli Francuzi z Turkami i Hiszpanie z Litwinami. W obydwu potrzebne były dogrywki. Litwini mieli przewagę w drugiej i trzeciej kwarcie, prowadzili nawet 58:47, ale mistrzowie świata zniwelowali straty i w ostatnich minutach czwartej kwarty remisowali 78:78, a potem minimalnie prowadzili 83:81. Dogrywkę Litwinom dała dobitka niecelnego rzutu za trzy punkty Rokasa Jokubaitisa, którą wykonał Ignas Brazdeikis równo z końcową syreną.
W dodatkowym czasie gry Hiszpanie mieli lekką przewagę, w czym największy udział miał naturalizowany Amerykanin Lorenzo Brown – po jego rzucie zza linii 6,75 m było 95:88 na 120 sekund przed końcem. Litwini zmniejszyli jeszcze straty do 94:95, ale w końcówce akcje pod koszem Willy Hernangomeza przesądziły o sukcesie mistrzów globu. Brown uzyskał 28 pkt i 8 asyst, a Hernangomez 21 pkt i 8 zbiórek. W litewskim zespole 18 punktów rzucił Mindaugas Kuzminskas, a 17 Brazdeikis.
Hiszpanie to jedyna drużyna gr. A, która wygrała mecz 1/8 finału. W trzech innych pojedynkach zwycięstwo przypadło drużynom z bardzo silnej grupy B z Kolonii.