„Jeszcze nigdy podczas piłkarskiego święta sam futbol nie miał tak małego znaczenia jak dzisiaj, kiedy na boisku zamiast walki o piłkę toczyła się walka o życie” – powiedziała premier Danii Mette Fredriksen.
Podziękowała lekarzom i służbom ratunkowym, lecz przede wszystkim fińskim piłkarzom za wykazanie wyjątkowej empatii i ludzkich uczuć w tak trudnej chwili dla gospodarzy.
„Nie tylko stadion, ale cały nasz kraj – dorośli i dzieci – zamarł śledząc rozwój tej dramatycznej sytuacji w telewizji. Na szczęście narodowy szok zamienił się w narodową ulgę po nadejściu pozytywnych wiadomości ze szpitala” – przyznała premier.
Media nie ukrywają, że trudno jest im ocenić grę swojej drużyny, ponieważ był to niezwykły mecz i na opisy spotkania jeszcze przyjdzie czas.
Dziennik „BT” ocenił go jako „najbardziej emocjonalny mecz rozegrany kiedykolwiek na duńskiej ziemi”.
Gazeta napisała, że pomimo przegranej duński zespół zasługuje na najwyższe uznanie za to, że pomimo tak trudnej psychicznie sytuacji zdecydował się jednak rozegrać mecz do końca i dać z siebie wszystko. Przegraliśmy, ale ten wynik wobec tego, co się wydarzyło, nie liczy się” – podsumowała gazeta.
„Ekstrabladet” z kolei napisał, że „Dania przegrała, ale wygrało życie”.
Zdaniem gazety – podobnie jak innych duńskich mediów – porażka z Finlandią została przykryta mrocznym cieniem tragedii rozgrywającej się na boisku stadionu Parken, na oczach 16 tysięcy widzów i milionów przed telewizorami.
„Wszyscy cieszyli się na futbolowe święto, lecz radość nie trwała długo. Ta porażka jest bolesna, ale tylko ze sportowego punktu widzenia i tabeli ME. Nasi piłkarze moralnie wygrali decydując się w tej sytuacji grać do końca” – skomentował „Ekstrabladet”.
W „Jyllands-Post” podkreślono, że w ciągu kilku sekund stadion – pełen radosnych i rozśpiewanych kibiców obu drużyn – zamienił się w śmiertelnie poważne miejsce.
„Porażkę szybko zapomnimy, lecz ten mecz pozostanie w pamięci na zawsze jako nasz największy piłkarski horror” – dodano.
Gdy pod koniec pierwszej połowy sobotniego meczu Euro 2020 Dania – Finlandia (0:1) Christian Eriksen runął nieprzytomny na murawę, świat futbolu wstrzymał oddech. Można było spodziewać się najgorszego, ale dzięki refleksowi Simona Kjaera i sprawnej akcji ratowników medycznych, Duńczyk odzyskał przytomność jeszcze na płycie boiska.