
Messi nie grał w poprzednich trzech spotkaniach eliminacyjnych z powodu kontuzji, ale powrotu nie zaliczy do udanych. Gospodarze byli tego dnia lepsi praktycznie w każdym aspekcie gry, a szczególnie uważnie grali w defensywie.
„Mistrz wrócił” – skandowali kibice „Canarinhos”, gdy piłkarze wychodzili z tunelu na drugą połowę.
Brazylia ma 24 punkty i utrzymała „oczko” przewagi nad Urugwajem, który pokonał w Montevideo Ekwador 2:1. Argentyna jest dopiero szósta i traci jeden punkt do czwartej pozycji, dającej bezpośredni awans na mundial.
Znacznie mniej emocji było w innym ciekawie zapowiadającym się meczu – Kolumbia zremisowała w Barranquilli z Chile 0:0. Obie strony miały swoje okazje, ale żadnej nie udało się trafić do siatki, m.in. dzięki dobrej postawie obu bramkarzy.
Nie zabrakło za to… kontuzji. Z urazami boisko opuściło trzech Chilijczyków i jeden Kolumbijczyk. Szczególnie dotkliwe było to dla gości, którzy stracili bramkarza Claudio Bravo, Arturo Vidala i Charlesa Aranguiza. Z powodu przerw sędzia przedłużył pierwszą połowę o cztery, a drugą – o dziewięć minut.
W innych spotkaniach Peru rozbiło na wyjeździe Paragwaj 4:1, choć do przerwy to gospodarze prowadzili jedną bramką, natomiast w potyczce drużyn z dna tabeli Wenezuela rozgromiła u siebie Boliwię 5:0. W tym drugim meczu hat-trickiem popisał się piłkarz Torino Josef Martinez.
Do turnieju głównego w Rosji awansują cztery najlepsze zespoły strefy CONMEBOL, natomiast zespół z piątej pozycji zmierzy się w barażu z triumfatorem eliminacji Oceanii.