Rumuni, mający w pamięci listopadową porażkę z Polakami u siebie 0:3, rozpoczęli bardzo defensywnie, z pięcioma obrońcami w składzie.
Przełomowa okazała się 28. minuta. Wówczas sędzia podyktował rzut karny za faul na Robercie Lewandowskim, a sam poszkodowany kilkadziesiąt sekund później zrobił to, do czego już przyzwyczaił kibiców – bezbłędnie wykorzystał „jedenastkę”.
W 57. minucie losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Zielińskiego skutecznym strzałem głową popisał się Lewandowski.
Chwilę później biało-czerwoni mieli kolejny rzut karny. Tym razem faulowany był Zieliński, a „jedenastkę” wykorzystał Lewandowski, zdobywając swojego jedenastego gola w eliminacjach MŚ 2018.
To piąte z rzędu zwycięstwo kadry Nawałki w eliminacjach. Po sześciu kolejkach Polska ma już 16 punktów i jest bardzo bliska awansu. O sześć wyprzedza Danię i Czarnogórę. Rumunia pozostała z sześcioma punktami.
Z kolei w pojedynku w Wilnie, podopieczni Edgarasa Jankausasa mieli okazję na rewanż ze Słowacją po porażce 3:0 na wyjeździe.
Mimo lepszego startu gospodarzy pierwszą bramkę zdobyła reprezentacja Słowacji. Vladimir Weiss po precyzyjnym podaniu Mareka Hamsika dał prowadzenie swojej ekipie.
Wynik na 2:0 ustalił Marek Hamsik, który strzelił gola z rzutu wolnego i zdobył już drugą bramkę w dwumeczu z Litwą.
Gospodarzom w końcówce udało się zademonstrować skuteczną ofensywę i nadrobić jedną bramkę. Jej autorem został Darvydas Šernas.
Litwa z pięcioma punktami nadal lokuje się na piątej, przedostatniej pozycji. Słowacja ma 12 oczek i jest wiceliderem tabeli.