El. ME 2016: bolesny remis Polski w Dublinie

Polska zremisowała w Dublinie z Irlandią 1:1 (1:0) w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy. Biało-czerwoni prowadzili od 26. minuty po golu Sławomira Peszki. Wyrównał w pierwszej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry Shane Long.

PAP

Fot. PAP

Polakom nie udało się utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka, ale nie można też powiedzieć, że goście nie zasłużyli na zdobyty punkt. Wprawdzie w pierwszej połowie spotkanie było wyrównane, jednak po przerwie zdecydowaną przewagę miał zespół z „Zielonej Wyspy”.

Pierwszą groźną akcję meczu przeprowadzili gospodarze. W 10. minucie na bramkę Łukasza Fabiańskiego z kilkunastu metrów uderzył Wesley Hoolahan, ale strzał zawodnika Norwich City był niecelny. Odpowiedź biało-czerwonych przyszła dziesięć minut później. W pole karne gospodarzy dośrodkował Maciej Rybus, a Grzegorz Krychowiak znalazł się w dobrej sytuacji do uderzenia głową. Nie trafił jednak w światło bramki.

W 26. minucie Irlandczycy popełnili błąd rozgrywając piłkę w defensywie. Jedno z podań przeciął Rybus, a po jego starciu z rywalem futbolówka trafiła do Sławomira Peszki w bocznym sektorze pola karnego. Pomocnik FC Koeln pokonał doświadczonego bramkarza Shaya Givena mocnym strzałem w „długi róg”.

W drugiej części meczu lepiej radzili sobie gospodarze, którzy prawie nie wypuszczali biało-czerwonych ze strefy obronnej. Założyli pressing, z którym Polacy nie potrafili sobie poradzić.

Byli też bliscy wyrównania, gdy w 52. minucie trafili piłką w słupek po tym, jak odbiła się ona od głowy jednego z obrońców. 20 minut później ten element konstrukcji bramki ponownie uratował zespół gości. Po główce Robbie’ego Keane’a piłkę sparował na słupek Fabiański.

Irlandia dopięła swego w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Do siatki trafił Shane Long, który na placu gry pojawił się chwilę wcześniej. Rezerwowy uderzył z bliska, a piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i przeskoczyła nad interweniującym bramkarzem.

W końcówce swoje szanse, m.in. z rzutów rożnych, miały obie ekipy, ale więcej bramek już nie padło. Podział punktów niczego jeszcze nie rozstrzyga w kwestii awansu, ale na pewno mniej cieszy ekipę gospodarzy, którzy mieli nadzieję na zrównanie się punktami z czołówką.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej