
Obecne kwalifikacje toczą się w nowych terminach – w pierwszej kolejce mecze rozgrywano od niedzieli do wtorku; codziennie po trzy grupy. Jako ostatnie rozpoczęły zmagania drużyny z grup A, B i H.
„Pomarańczowi” pod wodzą Guusa Hiddinka, który po mistrzostwach świata zastąpił Louisa van Gaala, nie mogą odnaleźć formy z brazylijskiego turnieju. W czwartek w ponownym debiucie doświadczonego szkoleniowca w tej roli przegrali towarzysko potyczkę z Włochami 0:2, a we wtorek ulegli Czechom 1:2.
Czesi mimo zwycięstwa nie zostali liderami grupy A, gdyż wyżej wygrali Islandczycy – w Reykjaviku pokonali Turków 3:0.
W trzecim spotkaniu tej grupy – Kazachstan w Astanie bezbramkowo zremisował Łotwą. W miejscowej drużynie 90 minut spędził na boisku Siergiej Chiżniczenko z Korony Kielce, a Łotysz Eduards Visnakovs z Ruchu Chorzów pojawił się i wszedł do gry w 79. minucie. Z kolei bramkarz Górnika Zabrze Pavels Steinbors był rezerwowym.
Pewne zwycięstwo na otwarcie kwalifikacji zanotowali Włosi. Prowadzeni przez Antonio Conte pokonali w Oslo Norwegów 2:0.
Rywalizująca również w grupie H Chorwacja nie zachwyciła w pojedynku z Maltą. Skończyło się jednak na 2:0.
Były zawodnik Amiki Wronki i Lecha Poznań Ilijan Micanski zdobył bramkę dla Bułgarii w wygranym 2:1 wyjazdowym spotkaniu z Azerbejdżanem.
W grupie B ze zwycięstw 2:1 cieszyli się goście. W przypadku Cypru to spore osiągnięcie, gdyż przeciwnikiem była Bośnia i Hercegowina, uczestnik mundialu w Brazylii.
W drugiej potyczce Andora też prowadził z Walią, ale Wyspiarzom trzy punkty zapewnił dwoma golami Gareth Bale.