• Sport
  • 23 kwietnia, 2016 7:42

Ekstraklasa: Legia bezwzględna dla Cracovii

W meczu pierwszej i trzeciej drużyny piłkarskiej Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała na własnym boisku Cracovię 4:0 i potwierdziła, że zmierza po upragniony tytuł mistrza Polski.

PAP
Ekstraklasa: Legia bezwzględna dla Cracovii

Fot. PAP

Gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie, bo objęli prowadzenie już w siódmej minucie. Grzegorza Sandomierskiego strzałem z ostrego kąta pokonał Prijović. Goście mieli jednak sporo pretensji do arbitra Jarosława Przybyła i reklamowali faul Szwajcara przy przyjęciu piłki na jednym z obrońców Cracovii.

Chwilę później mogło być już 2:0, ale piłka po strzale z dystansu Nemanji Nikolicia trafiła w poprzeczkę. Goście nie zamierzali się jednak poddawać, bo kilka minut później mogli wyrównać.

Doskonałą okazję miał Mateusz Cetnarski, ale jego strzał z około siedmiu metrów był zbyt lekki i z trudem obronił go Arkadiusz Malarz. Aktywny w zespole „Pasów” był w pierwszej połowie Bartosz Kapustka.

W 25. minucie podopieczni Stanisława Czerczesowa prowadzili już 2:0. Na strzał z dystansu zdecydował się Michał Kucharczyk. Piłka odbiła się od Miroslava Covilo i przelobowała zdezorientowanego Sandomierskiego.

Po stracie drugiej bramki goście wyraźnie się pogubili. Sześć minut później powinno być 3:0. Po kontrataku Ondrej Duda podał do niepilnowanego w polu karnym Nikolicia, ale ten będąc kilka metrów przed bramką nie opanował piłki. Do bramki trafił natomiast w 33. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Guilherme musnął piłkę głową. Przed zejściem do szatni reprezentant Węgier mógł strzelić swoją drugą bramkę w tym meczu, ale w dogodnej sytuacji przestrzelił.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Bliski pokonania bramkarza „Pasów” bezpośrednio z rzutu wolnego był Guilherme. Nieskuteczny przy dobitce był także Adam Hlousek.

Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i czekali na dogodne okazje, aby podwyższyć wynik. Goście natomiast nie potrafili poważniej zagrozić bramce Malarza.

W 77. minucie pierwszego gola w barwach Legii strzelił Kasper Hamalainen, który kilka minut wcześniej zastąpił Nikolica. Przy trafieniu Fina asystę głową zaliczył Prijovic. Tym samym Hamalainen ustalił wynik spotkania. Gospodarze efektownie wygrali 4:0.

PODCASTY I GALERIE