
Choć ekipa Vanagas – Rozwadowski wczoraj na finiszu była z 17 czasem, dziś startowała z 24 pozycji. To wynik decyzji sędziów, którzy siedem ekip z listy priorytetowej umieścili wyżej w liście startowej.
„Jestem bardzo zły, że sędziowie puścili przed nami wolniejszych zawodników. Mieliśmy dużo niebezpiecznych sytuacji. Prawie 100 km jechaliśmy w kurzu, nie mogliśmy generować swojej prędkości. To był bardzo techniczny odcinek, dużo błota, sporo fesz-feszu” – komentuje Vanagas.
Przed startem Vangas o taktyce na dzisiejszy oes mówił: „Maksymalna ostrożność. Jechać szyblo, gdzie jest taka możliwość, jechać maksymalnie ostrożnie, gdzie jest słaba widoczność“.
Na metę drugiego etapu, który liczył 274 km załoga Vanagas – Rozwadowski dojechała w 2 godz. 27 min. 26 sek. Do lidera straciła 20 min. 31 sek.
Ekipa Vanagas – Rozwadowski w najtrudniejszym rajdzie świata w parze startuje po raz drugi. Dla Rozwadowskiego jest to drugi start w rajdzie. Dla Vanagasa to piąty Dakar z rzędu, ma on za sobą cztery finisze. W ubiegłym roku litewsko-polska załoga w klasyfikacji generalnej zajęła 26 pozycję.