
Mecz Świątek – Navarro zaplanowano jako drugi na centralnym obiekcie – Rod Laver Arena. O 1.30 na kort wyjdą Amerykanka Madison Keys i Ukrainka Elina Switolina. Dopiero po ich meczu, ale nie wcześniej niż o 3.00, zacznie się drugi ćwierćfinał.
To będzie drugi pojedynek 23-letniej raszynianki ze starszą o zaledwie 13 dni Navarro, która jest rozstawiona z numerem ósmym. Polka była górą w 2018 roku w Charleston, ale jak sama przyznała, nie przywiązuje wagi do tak dawno rozegranego meczu.
„Muszę ją traktować jak zawodniczkę, z którą nigdy nie grałam, ponieważ obie od tego czasu wykonałyśmy ogromne postępy. Jej droga jest niesamowita. Widziałam jej mecze z US Open, grała naprawdę dobrze, walczyła o każdy punkt” – powiedziała Polka.
Poprzedni sezon był przełomowy w karierze Amerykanki. Pierwszy raz przebrnęła w Wielkim Szlemie drugą rundę już w styczniu w Melbourne, gdy odpadła w trzeciej, a w kolejnych imprezach spisywała się jeszcze lepiej. French Open zakończyła na 1/8 finału, Wimbledon na ćwierćfinale, a US Open na półfinale. W efekcie w ciągu 2024 roku przesunęła się w rankingu z 38. na ósme miejsce.
Do półfinału w Melbourne awansowała po wygranej z Rosjanką Darią Kasatkiną (nr 9.) 6:4, 5:7, 7:5.
To było jej piąte zwycięstwo z zawodniczką z Top 10 listy WTA. Na koncie ma m.in. dwie wygrane z rodaczką Coco Gauff w 1/8 finału Wimbledonu i US Open oraz jedną z Białorusinką Aryną Sabalenką w 1/8 finału turnieju w Indian Wells.
Świątek w drodze do ćwierćfinału spędziła na korcie łącznie w czterech meczach za ledwie cztery godziny i 30 minut. Polka oddała rywalkom zaledwie 11 gemów, z czego siedem Czeszce Katerinie Siniakovej w pierwszej rundzie.
Najlepszy wynik w Melbourne Świątek osiągnęła w 2022 roku, kiedy dotarła do półfinału. Poprzednią edycję zakończyła już na trzeciej rundzie.