Bramkę już w 11. minucie zdobył Gonzalo Higuain, który w reprezentacji Argentyny wystąpił po raz 50.
Setny mecz w narodowych barwach rozegrał napastnik „Albicelestes” – Lionel Messi. Argentyńczyk grą nie imponował, ale i tak był w centrum zainteresowania. Tuż po ostatnim gwizdku jamajski napastnik Deshorn Brown zrobił sobie z nim zdjęcie.
„Druga połowa była nudna. Mieliśmy przewagę, ale brakowało nam dynamiki i tak naprawdę nie potrafiliśmy zagrozić Jamajczykom. Jeśli będziemy dalej tak grali, to możemy wpędzić się w kłopoty” – ocenił trener Argentyny Gerardo Martino.
Jamajka turniej kończy bez punktu i bez zdobytego gola. Mimo to powodów do wstydu nie ma, bo Urugwajowi i Paragwajowi także uległa tylko po 0:1.
„W pierwszej połowie moi piłkarze mieli zbyt dużo respektu do wicemistrzów świata. Byli spięci grając przeciwko Messiemu, czy Angelowi Di Marii” – przyznał Winfried Schafer, niemiecki szkoleniowiec Jamajki.
We wcześniejszym meczu w tej grupie Urugwaj zremisował z Paragwajem 1:1 (1:1). Te drużyny także awansowały do ćwierćfinału. Bramki padały w pierwszej połowie i obie zostały strzelone głową. W 29. minucie na prowadzenie Urugwaj wyprowadził Jose Maria Gimenez, a do wyrównania w 44. minucie doprowadził Lucas Barrios.
Mecz był bardzo ostry. Piłkarze się nie oszczędzali i było bardzo dużo fauli. Sędzia pokazał aż sześć żółtych kartek.