
Po wcześniejszej porażce Agnieszki Radwańskiej z Alize Cornet 4:6, 6:2, 5:7, Janowicz stanął przed zadaniem doprowadzenia do remisu i zachowania szansy na pokonanie „Trójkolorowych”. Łodzianin wywiązał się z niego w stu procentach, a dzięki rozstrzygnięciu konfrontacji z Paire’em w dwóch setach zapewnił polskiej ekipie awans do finału bez względu na ostateczny wynik meczu z broniącą tytułu Francją.
Zajmujący 43. miejsce w rankingu ATP Polak i 126. w tym zestawieniu Francuz sporo czasu czekali na rozpoczęcie swojego spotkania, bowiem wcześniej ponad dwie i pół godziny walczyły na korcie singlistki.
„Nie wiedziałem, że moje zwycięstwo w dwóch setach da nam awans. Sądziłem, że potrzebujemy dwóch wygranych spotkań, by być tego pewnym” – przyznał.
Piątkowy mecz Polski z Francją w Pucharze Hopmana kończy rywalizacja mikstów (trwa pierwszy set). W sobotnim finale biało-czerwoni zmierzą się z Sereną Williams i Johnem Isnerem (USA).
Polska w nieoficjalnych MŚ par mieszanych zadebiutowała rok temu. Wówczas Radwańska i Grzegorz Panfil, który zastąpił kontuzjowanego Janowicza, dotarli do finału, w którym ulegli 1:2 Francji (Cornet i Jo-Wilfried Tsonga).