
To największy dotychczas sukces 19-letniej tenisistki. O finał zagra z Chinką Na Li.
Li w ćwierćfinale pokonała Włoszkę Flavię Pennettę 6:2, 6:2. Jest rozstawiona numerem czwartym i jej obecność w czołowej czwórce zawodów nie jest zaskoczeniem. Do półfinału awansowała po raz czwarty, a w latach 2011 i 2013 wystąpiła w finale.
Niespodziankę sprawiła natomiast Bouchard. W 2011 roku pochodząca z Montrealu tenisistka po raz pierwszy wystąpiła w głównej drabince imprezy WTA. Rok później triumfowała w rywalizacji juniorek w Wimbledonie. Przełomowy był dla niej poprzedni sezon. Dotarła m.in. do finału turnieju w Osace, zadebiutowała w Wielkim Szlemie, osiągając trzecią rundę w Wimbledonie oraz drugie w Roland Garros i US Open, ale przede wszystkim ze 144. pozycji w światowym rankingu przesunęła się na 32. na koniec roku.
To zapewniło jej rozstawienie w Melbourne. Dodatkowo sprzyjało jej losowanie i inne wyniki, m.in. szybkie odpadnięcie Włoszki Sary Errani (nr 7.). Seta straciła dopiero w czwartej rundzie w spotkaniu z Australijką Casey Dellacquą, a pierwszą rozstawioną na jej drodze była Ivanovic (14).
Jednak to była liderka klasyfikacji tenisistek uchodziła za faworytkę. Serbka stara się wrocić na szczyt, a zwycięstwo nad faworytką gospodarzy Samanthą Stosur, ale przede wszystkim wyeliminowanie w czwartej rundzie głównej faworytki – Amerykanki Sereny Williams – wskazywały, że jest na właściwej drodze.
Tak było również w pierwszym secie meczu z Bouchard, który Ivanovic po 47 minutach wygrała 7:5. Druga partia trwała 10 minut dłużej i zakończyła się sukcesem Kanadyjki, która grała odważniej i częściej ryzykowała kończące uderzenia. W decydującej odsłonie także górą była lepiej serwująca, ale i bardziej opanowana 19-latka.
„Trener długo przekonywał mnie, że jestem w stanie zostać pierwszą Kanadyjką w ćwierćfinale Australian Open, aż w końcu mu uwierzyłam i zrobiłam to” – powiedziała Bouchard.
Na na twardych kortach Melbourne Park zapracowała na premię w wysokości 540 tys. dolarów australijskich, czyli ok. 490 tys. USD. Tym samym niemal podwoiła swoje dotychczasowe sportowe dochody.
Pewnym usprawiedliwieniem słabszej postawy siedem lat starszej Serbki w decydujących fragmentach pojedynku może być uraz mięśnia uda, którego nabawiła się w połowie drugiego seta. Bouchard wyeliminowała ją również z ubiegłorocznego Wimbledonu, ale w drugiej rundzie.
W środę po raz piąty w ćwierćfinale Australian Open wystąpi Agnieszka Radwańska. Jej rywalką będzie wiceliderka rankingu WTA Białorusinka Wiktoria Azarenka. Ostatnią parę tego etapu tworzą Rumunka Simona Halep i Słowaczka Dominika Cibulkova.