Bramki dla gospodarzy, którzy nie pozwalali rywalom na groźne ataki przez większość meczu, zdobyli Theo Walcott w 33. minucie i Francuz Olivier Giroud w doliczonym czasie pierwszej połowy. Przy obu trafieniach asystował Niemiec Mesut Oezil.
Jednak w końcowych minutach „Kanonierzy”, którzy wcześniej nie wykorzystali wielu dogodnych okazji, nieco się pogubili i dali rywalom nadzieję na odwrócenie losów starcia. W 82. minucie efektownym strzałem sprzed pola karnego popisał się Yaya Toure z Wybrzeża Kości Słoniowej, który zmniejszył stratę gości na 1:2. Później wicemistrz Anglii szturmował raz za razem bramkę Arsenalu, ale gościom zabrakło czasu, szczęścia i skuteczności.
Był to piąty kolejny mecz wyjazdowy drużyny z Manchesteru bez zwycięstwa. Ostatnio trzy punkty ze stadionu rywala przywiozła 12 września (1:0 z Crystal Palace).
Podopieczni francuskiego szkoleniowca Arsene’a Wengera zgromadzili 36 punktów, a „The Citizens”, których według spekulacji medialnych ma w przyszłym sezonie przejąć obecny trener Bayernu Monachium Hiszpan Josep Guardiola, mają 32.
W niedzielę czyste konto zachował bramkarz Swansea City Łukasz Fabiański, a jego drużyna zremisowała z West Ham 0:0. Było to już siódme z rzędu ligowe spotkanie „Łabędzi” bez wygranej. Swansea pozostaje w strefie spadkowej, a słabsi są tylko zawodnicy Sunderlandu i Aston Villi.
Piłkarze Leicester City już w sobotę pokonali na wyjeździe Everton 3:2 i umocnili się na pozycji lidera. W ekipie gości, po raz pierwszy w tym sezonie ligowym, wystąpił Marcin Wasilewski. Doświadczony polski obrońca rozegrał całe spotkanie, a w 81. minucie został ukarany żółtą kartką.
Trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł AFC Bournemouth. Tym razem beniaminek, z Arturem Borucem w bramce, pokonał na wyjeździe West Bromwich Albion 2:1 i w tabeli zajmuje 14. miejsce z dorobkiem 19 punktów.