• Sport
  • 19 stycznia, 2015 16:47

Alpejski PŚ: Lindsey Vonn wygrała po raz 63. i poprawiła rekord Moser-Proell

Lindsey Vonn wygrała we włoskiej miejscowości Cortina d'Ampezzo supergigant alpejskiego Pucharu Świata. Amerykanka odniosła w poniedziałek 63. zwycięstwo w cyklu i tym samym poprawiła rekord triumfów Austriaczki Annemarie Moser-Proell.

PAP
Alpejski PŚ: Lindsey Vonn wygrała po raz 63. i poprawiła rekord Moser-Proell

Fot. PAP/EPA / ANDREA SOLERO

Vonn wyprzedziła o 0,85 Annę Fenninger (Austria) i o 0,92 Tinę Weirather (Liechtenstein). Czwarte miejsce, ze stratą 0,99, zajęły ex aequo liderka klasyfikacji generalnej PŚ Słowenka Tina Maze i Austriaczka Cornelia Huetter.

„To szaleństwo, nie mogę w to uwierzyć” – stwierdziła 30-letnia zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych, która objęła prowadzenie w kobiecej klasyfikacji wszech czasów, wyprzedza liderującą od 35 lat Moser-Proell; wśród mężczyzn najlepszy jest odnoszący sukcesy w latach 70. i 80. poprzedniego wieku Szwed Ingemar Stenmark, który ma w dorobku 86 zwycięstw.

Moser-Proell specjalizowała się w zjeździe – wygrała 36 razy (wszystkie 62 triumfy zanotowała w latach 1970-1980), zresztą podobnie jak Vonn, która zwycięstw ma niewiele mniej – 32. Co trzeci triumf odniosła za to w supergigancie (21). Za czasów Moser-Proell tej konkurencji jeszcze nie było, wprowadzono ją dwa lata po zakończeniu przez nią kariery.

Vonn jest znakomitą i odważną alpejką, która szybko zapomniała o ciężkich kontuzjach. Z powodu urazów (m.in. zerwała więzadła krzyżowe i boczne w prawym kolanie oraz złamała główkę kości piszczelowej) pauzowała łącznie prawie dwa lata i opuściła igrzyska olimpijskie w Soczi. Ale już w grudniu 2014 znów stawała na najwyższym stopniu podium…

W Cortinie wygrała po raz dziewiąty; pierwsze zwycięstwo miało miejsce równo siedem lat temu, w zjeździe. Tylko jednego triumfu brakuje jej do kolejnego rekordu, tym razem należącego do Austriaczki Renate Goetschl, nazywanej „Królową Dolomitów”.

PODCASTY I GALERIE