Do pierwszych zatrzymań doszło po tym jak grupa włoskich kibiców, która przyjechała do Warszawy na mecz swojej drużyny, wyszła z jednego z klubów w centrum miasta. W pewnym momencie ponad sto osób wyszło na jezdnię i Al. Jerozolimskimi ruszyło w stronę stadionu Legii.
„Na wysokości ulicy Poznańskiej grupa pseudokibiców zaatakowała policjantów. Mężczyźni obrzucili funkcjonariuszy i policyjne radiowozy kamieniami, słupkami i koszami na śmieci. Aby utrudnić identyfikację, niektórzy z kibiców zakładali kominiarki” – powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek.
Grupę 17 kolejnych włoskich kibiców, którzy przyjechali na mecz z Legią, zatrzymano już w środę w nocy przed jednym z warszawskich hoteli, gdzie doszło do awantury.
Przed meczem policjanci zatrzymali w sumie 149 obcokrajowców, w większości obywateli Włoch, kibiców klubu Lazio Rzym. „Kilku z nich było nietrzeźwych. Zabezpieczono przy nich niebezpieczne narzędzia, w tym noże i kastety. Podczas wczorajszych incydentów z udziałem pseudokibiców nikt nie ucierpiał. Zniszczony został policyjny radiowóz” – powiedział Mrozek.
Działania policjantów prowadzone są pod kątem czynnej napaści na funkcjonariusza, udziału w nielegalnym zbiegowisku oraz zakłócania porządku publicznego. Grozi za to nawet do 10 lat więzienia.
Policjanci, z którymi rozmawiała PAP, wskazują na potrzebę zmian prawa zmierzających do rozszerzenia możliwości stosowania zakazów stadionowych. „Warto byłoby rozpatrzyć takie zmiany w ustawie, które pozwoliłyby na działania wyprzedzające. Chodzi o to, aby zakazami stadionowymi mogły być karane nie tylko osoby dopuszczające się łamania prawa na samych stadionach, ale także te, które w zorganizowanych grupach w drodze na mecz łamią prawo” – powiedział Mrozek.