
Gość dzisiejszego Salonu Politycznego zapytany o flirt z prokremlowskimi siłami na Litwie odpowiedział: „Flirt może być tylko z panienką. Jestem żonaty, więc flirtów już nie ma”.
Tomaszewski wytłumaczył, że nie będzie dyscypliny partyjnej, w sprawie poparcia jakiegoś kandydata na mera Wilna w drugiej turze wyborów. „Wczoraj mieliśmy posiedzenie Rady Naczelnej i została podjęta decyzja, że oddziały samodzielnie podejmują uchwały o ewentualnym poparciu lub nie jakiegoś z kandydatów” – wyjaśnił europoseł.
Padło pytanie o „zielonych ludzików” na Litwie. „Jak w Wilnie wygrają liberałowie, to będą niebieskie ludziki, z rosyjska „gołubyje” – odpowiedział Tomaszewski.