
Gość Salonu Politycznego dodał, że rozbawiło go tłumaczenie Karbauskisa, jakoby nikt inny oprócz nich nie ma odwagi przejąc odpowiedzialności za losy państwa. ,,Przedstawiliśmy kilka możliwych wariantów, gdyby partia Karbauskisa ustąpiła z koalicji rządzącej. Byłby wówczas rząd technokratyczny i przedterminowe wybory do Sejmu, ale najwyraźniej był to tylko szantaż przedwyborczy, a w praktyce się okazało, że wcale nie chcą oni dobrowolnie zrezygnować z władzy” – oświadczył Kubilius.