Krinickienė: Trzeba umożliwić kobietom pogodzenie macierzyństwa z pracą

"Nie ma logicznego wytłumaczenia, dlaczego kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, ponieważ otrzymują one mniejsze wynagrodzenia za taką samą pracę. Podstawową rolę odgrywają tutaj stereotypy płciowe. Pracodawcy ciągle jeszcze postrzegają kobiety, zwłaszcza młode, jako potencjalne matki, w które nie warto inwestować, bo i tak na kilka lat wyjdą na urlop macierzyński" - mówi Eglė Krinickienė, kierowniczka Laboratorium Badań Płci na Uniwersytecie Michała Romera w Wilnie.

Małgorzata Kozicz
Krinickienė: Trzeba umożliwić kobietom pogodzenie macierzyństwa z pracą

Fot. Olga Posaškova

„Wynagrodzenia kobiet na Litwie są mniejsze niż mężczyzn, chociaż ta różnica jest nieco mniejsza od średniej unijnej. O ile w Unii Europejskiej rozpiętość wynagrodzeń za taką samą pracę wynosiła w 2014 roku około 16 proc., na Litwie było to 14,3 proc. W 2015 było to już 15,6 proc., czyli obserwujemy tendencję wzrostu. Dodam, że w sektorze prywatnym ta różnica jest nieco większa niż państwowym” – wymienia dane statystyczne badaczka.

„Chciałabym zauważyć, że niedawna wypowiedź polskiego europosła Janusza Korwin-Mikke na temat tego, że kobiety jako słabsze powinny zarabiać mniej od mężczyzn, doczekała się bardzo negatywnej reakcji w społeczeństwie i w mediach. To pokazuje, że taka ocena kobiet jest przeżytkiem. Aczkolwiek wiele stereotypów dotyczących płci wciąż jeszcze funkcjonuje i brak naszemu społeczeństwu dojrzałości w tej dziedzinie” – podkreśla Eglė Krinickienė.

Jej zdaniem na poziomie politycznym wiele problemów rozwiązałby system kwot dla kobiet, ponieważ większa ilość kobiet w polityce umożliwiłaby reprezentowanie ich specyficznych interesów.

„Widzę brak woli politycznej. Można by mówić nawet o ponownym podziale środków budżetowych, uwzględniając różne interesy kobiet i mężczyzn. Na świecie jest to znane jako budżet wrażliwy na płeć. Należałoby działać w kierunku polepszania infrastruktury, aby kobiety mogły w jak najlepszy sposób pogodzić rodzinę i pracę zawodową. Tym samym zwiększyłaby się dzietność – im więcej możliwości pogodzenia macierzyństwa i pracy ma kobieta, tym łatwiej decyduje się na dzieci” – mówi ekspert.

PODCASTY I GALERIE