„Bardzo mnie dziwi i niepokoi, że na Litwie nie ma niezależnych, wolnych mediów. Jest opozycja do opinii rządzących, nawet wśród litewskich partii są takie osoby, sygnatariusze, jak Rolandas Paulauskas czy Zigmas Vaišvila – nie są oni zapraszani do litewskich mediów. Nie mówię już o AWPL-ZChR – przedstawiciele naszej frakcji nie są zapraszani nawet do telewizji publicznej” – przekonuje Jedziński.
Pytany o zgłoszony ponownie projekt ustawy lustracyjnej, która została już raz odrzucona przez Sejm, Jedziński mówi, że jedynie ujawnienie nazwisk wszystkich byłych współpracowników KGB może zamknąć drogę domysłom i manipulacjom.
„Wśród polityków, sędziów, innych urzędników, możliwie są osoby, które w swoim czasie współpracowały z KGB, a dziś mogą być obiektem szantażu osób lub struktur tych, które dążą do jakichś swoich prywatnych celów, a nie działają na rzecz państwa. Pomijając aspekt moralny tej sprawy, coraz bardziej aktualny staje się aspekt praktyczny” – podkreśla Jedziński
Jak przypomina, także Departament Bezpieczeństwa Państwa wskazuje, że utajnieni byli pracownicy KGB są poddawani szantażowi nie tylko z wewnątrz, lecz także z zewnątrz.
Kolejny „firmowany” przez Jedzińskiego projekt AWPL- ZChR to zakaz aborcji. Pytany, czy inicjatywy tego rodzaju są tym, czego oczekują od polityków-Polaków ich wyborcy, Jedziński odpowiada, że przed każdymi wyborami partia przedstawia swój program.
„Konsekwentnie wcielamy w życie nasz program. Projekt ustawy o zakazie aborcji był zgłoszony w sejmie poprzedniej kadencji, ale po raz pierwszy ten projekt przedstawił jeszcze prezes naszej partii Waldemar Tomaszewski. A więc jest to zgodne z programem” – mówi Zbigniew Jedziński.