„Źródła energii mają zawsze są katalizatorami wzrostu cen. Ale chciałbym podkreślić, że wzrost cen jest zauważany i bez wzrostu cen energii.
Jest to tendencja popandemiczna, rynkowa, wzrasta popyt na towary a podaż nie zawsze odpowiada popytowi i stąd wzrost cen.
I dopiero na to nakładają się wzrosty cen energii.
I tutaj widzę zagrożenie dla naszej gospodarki i europejskiej, gdyż może to napędzić wysoką inflację. W kontekście społecznym inflacja najbardziej uderza w najsłabsze grupy społeczne.
We środę uczestniczyłem w dyskusji sejmowego Komitetu Budżetu i Finansów. Bank Litwy i Ministerstwo Finansów nie widzą aż tak złej perspektywy, gdyż inflacja służy rozwojowi gospodarczemu. Wzrasta zatrudnienie, wzrastają płace, zwiększa się atrakcyjność pracy.
Powtarzam, że na tym tracą tylko najsłabsze grupy społeczne.
Odpowiedzialna polityka rządu, to zwiększenie wsparcia dla tych grup.
Prof. Grużewski mówił także o tym, że importując energię czy też surowce energetyczne pozbawiamy nasz kraj pieniędzy a wspomagamy inne kraje.
„Jeśli chodzi o gaz, to my oddajemy nasze pieniądze dla podmiotów spoza Litwy. Zwiększamy zyski obcego państwa.
Dobrze byłoby, aby energię dostarczały nam nasze źródła zielonej energii. Wtedy te pieniądze krążyłyby w naszej gospodarce”.
Na stwierdzenie prowadzącej, która cytowała premier Litwy, że „mamy wolny rynek i państwo nie wtrąca się do cen gazu i prądu”, gość Salonu stwierdził, że „jest to postawa nieodpowiedzialna.
„Wolny rynek to gruszki, truskawki czy może cukier, ale źródła energii takie jak woda, gaz, prąd to są źródła strategiczne. I tutaj nie ma wolnego rynku. Tutaj mogą być wielkie nadużycia.
Pamiętamy jak to było z samorządem wileńskim. Płaciliśmy przez 20 lat o 20-30 proc. więcej za ciepło. Ot i mamy wolny rynek. I mimo tego, że później te nadpłaty zwrócono, to ludzie w tamtym czasie mogli mieć dużo problemów np. z opłatą tych rachunków. Może ktoś z tego powodu musiał sprzedać mieszkanie?”
Prof. B. Grużewski skrytykował także bezpośrednie odszkodowania za straty w wyniku pandemii. „To jest polityka nieodpowiedzialna. Bo pieniądze są wypłacane a nie ma systemu kontroli. Teraz rząd powinien zmniejszać te pasywne wypłaty, zasiłki a przejść do form proaktywnych, np. pożyczek z niższymi odsetkami czy też bezprocentowych. A wszystko po to, aby aby zwiększyć zatrudnienie.
Nawiązując do sytuacji, gdy mimo pandemii i kwarantanny pracodawcy mają problemy ze znalezieniem pracowników a statystyki pokazują, ze nigdy jeszcze na Litwie nie było tylu wolnych miejsc pracy gość Salonu stwierdził, że jest to wynikiem nieodpowiedzialnego i rozbudowanego „Ludziom nie opłaca się pracować, bo żyją z zasiłków. Bezrobocie jest dość wysokie a jednocześnie pracodawcy mają problemy ze znalezieniem pracowników.
Skomentował także sprawę zamalowanie tęczy na przejściu dla pieszych w Wilnie.
„Salon Polityczny” – audycja publicystyczna, nadawana w Radiu Znad Wilii – 103.8 FM od poniedziałku do piątku o godz. 8.15. Redaktorka Renata Widtmann omawia z zaproszonymi do studia gośćmi tematy z zakresu życia politycznego, gospodarczego i społecznego na Litwie, w Polsce i na świecie.