Zdrowie dziecięcej jamy ustnej budzi obawy specjalistów: sytuacja jest jedną z najgorszych w UE

Na Litwie co drugie dziecko do trzeciego roku życia ma już zepsute zęby, a po osiągnięciu wieku przedszkolnego 94% z nich ma problemy spowodowane próchnicą. Sytuacja na Litwie jest jedną z najgorszych w UE. To konsekwencja ogólnego zaniedbania - zarówno ze strony państwa, jak i rodziców lub opiekunów, uważają eksperci w dziedzinie zdrowia jamy ustnej.

zw.lt
Zdrowie dziecięcej jamy ustnej budzi obawy specjalistów: sytuacja jest jedną z najgorszych w UE

Fot. pixabay.com

Stomatolodzy od wielu lat stwierdzają, że jeśli całkowicie porzuci się profilaktykę zdrowia jamy ustnej u dzieci, ucierpi na tym każdy. Zarówno państwo, ponieważ leczenie jest kosztowne, jak i rodzice, którzy zmuszeni są szukać pomocy u prywatnych dentystów. A przede wszystkim same dzieci.

„Błędne przekonanie – zęby i zdrowie jamy ustnej wydają się być oddzielone od zdrowia całego ludzkiego ciała. Z jakiegoś powodu zdrowie jamy ustnej wydaje się mniej ważne, co prowadzi do dziwnego poglądu, że problemy z zębami są nieuniknione. Ten próg myślenia jest bardzo trudny do pokonania” – zauważa stomatolog dziecięcy prof. dr Vilma Brukienė.

Dodaje ona, że próchnica i inne zchorzenia nazywane są chorobami behawioralnymi, ponieważ zależą od samego człowieka i są konsekwencją jego niewłaściwego postępowania.

„Na przykład, rak może być spowodowany zanieczyszczeniem, innymi czynnikami środowiskowymi lub genetyką. Problemy stomatologiczne, zwykle powodowanymi przez nas samych, co potwierdza literatura naukowa. Oczywiście, w rzadkich przypadkach może mieć na to wpływ kształt zęba lub skład śliny i inne czynniki, ale w bezwzględnej większości przypadków wszystko zależy od samego człowieka. To rozczarowujące, że większość społeczeństwa jeszcze tego nie rozumie i nie przekazuje tego swoim dzieciom” – mówi Brukienė.

Rasa Račienė, dentystka dziecięca i doktor nauk biomedycznych, zwraca uwagę na liczby – ile pieniędzy państwo przeznacza na rozwiązywanie problemów ze zdrowiem jamy ustnej. Państwo wydaje około 21,6 euro rocznie na zdrowie jamy ustnej na jednego dziecka. Za tę kwotę dentysta musi leczyć zęby dziecka przez cały rok, ponieważ wszystkie usługi dentystyczne, od badań profilaktycznych po leczenie, muszą być świadczone dzieciom bezpłatnie.

Według niej, polikliniki i pracujący w nich dentyści stają się zakładnikami obecnego systemu finansowania – im mniej dzieci przychodzi z małymi problemami, tym lepiej dla placówki.

Račienė stwierdza, że ​​niedociągnięcia w profilaktyce zdrowia jamy ustnej można wyeliminować jedynie poprzez kompleksowe spojrzenie na problem – niezbędny jest wkład państwa, a ponadto rodzice lub opiekunowie muszą wziąć wyraźną odpowiedzialność za zdrowie jamy ustnej swoich dzieci.

PODCASTY I GALERIE