Ważąca 400 kilogramów światowa rekordzistka została wypchana małymi dekoracyjnymi skarpetami, które wypełnione prezentami i słodyczami dla dzieci są nieodłącznym elementem obchodów 6 stycznia. Każda mała skarpeta zostanie sprzedana za 2,50 euro, a cały dochód zostanie przeznaczony na pomoc dla najmłodszych z krajów Trzeciego Świata.
Z analiz rynkowych wynika, że kolorowe skarpety, które w poniedziałek znajdą włoskie dzieci, będą z powodu kryzysu skromniejsze. Więcej w nich będzie zwykłych słodyczy, a mniej kosztownych zabawek. Wydatki na ten cel spadły w porównaniu z zeszłym rokiem o 12 procent.
Odnotowano, że w gorzej sytuowanych rodzinach wraca się do dawnych, zapomnianych już prawie zwyczajów wręczania dzieciom zwyczajnych łakoci: suszonych fig i śliwek, orzechów oraz ciasteczek upieczonych w domu.
Zdecydowanie najmniej efektowne, ale i robiące największe wrażenie na obdarowanych, będą skarpety, które dostaną niegrzeczni malcy. Będzie w nich „węgiel”, czyli barwiony na czarno cukier – ostrzeżenie i wezwanie do poprawy zachowania. Gdzieniegdzie kultywuje się jeszcze dawny zwyczaj obdarowywania cebulą i czosnkiem, co ma taką samą wymowę jak „węgiel”.
Zgodnie z tradycją podarki przynosi w szóstym dniu nowego roku garbata wiedźma Befana z długim spiczastym nosem, latająca na miotle. Pierwsze wzmianki o kukle wiedźmy, którą wywieszało się w noc poprzedzającą święto Trzech Króli, pochodzą we Włoszech już z XIV wieku. Kukiełki Befany od najmniejszych do okazałych rozmiarów można kupić na urządzanym co roku świątecznym jarmarku na Piazza Navona w Rzymie, odwiedzanym w święto Trzech Króli przez dziesiątki tysięcy ludzi.