
„Jeśli te tendencje się utrzymają (a jest na to duża szansa, bo stabilność rządu w Rosji jest skorelowana ze „stabilnością” płac), to w przyszłym roku płaca minimalna na Litwie będzie już równa średniej płacy w Rosji (w Rosji płaca minimalna sięga 150 euro)” – wylicza ekonomista.
Według niego, jeśli Rosja nadal będzie utrzymywać stabilność pod każdym względem, to do 2025 roku pod względem zarobków prześcignie ją nawet Ukraina.
Wbrew tym, którzy uważają, że w Rosji wszystko można kupić taniej, Ž. Mauricas pisze wprost – na Litwie siła nabywcza jest większa.
„Według danych OECD, ogólny poziom cen w Rosji wynosi 42 proc. średniej OECD, podczas gdy na Litwie wynosi on 61 proc. Wychodzi więc, że średnia cen towarów i usług konsumpcyjnych na Litwie jest o 45 proc. wyższa niż w Rosji. Trzeba jednak wziąc pod uwagę, że płace na Litwie są o 85 proc. wyższe niż w Rosji. Z tego wynika, że siła nabywcza jest wyższa na Litwie” – napisał.
