
Powszechnie wiadomo, że niektóre zwierzęta, np. gołębie lub szczury, używają zmysłu węchu do tworzenia map zapachowych, które umożliwiają im orientowanie się w przestrzeni. Teraz okazuje się, że również ludzie mają dobrze wykształconą umiejętność efektywnego poruszania się po okolicy przy wykorzystaniu wskazówek zapachowych.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley (USA) dowiedli, że osoby pozbawione dostępu do pozostałych zmysłów (wzroku i słuchu) są w stanie odnaleźć w pokoju konkretne miejsce, kierując się wyłącznie informacjami dochodzącymi do ich nozdrzy.
W badaniu wzięło udział 45 ochotników, którzy poruszali się po specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, posługując się różnymi kombinacjami poszczególnych zmysłów, np. raz tylko zmysłem wzroku, a innym razem tylko zmysłem węchu.
W pomieszczeniu o wymiarach ok. 8,3 x 6,4 metra ustawiono przy ścianie pojemniki zawierające gąbki, z których dwie były nasączone substancjami wydzielającymi określony zapach (np. słodkiej brzozy, anyżu lub goździków).
Badani wchodzili do pokoju w towarzystwie asystenta, przez chwilę spacerowali po nim, robiąc małe kółka, by stracić orientację, a następnie przez minutę stali w miejscu i wdychali okoliczne zapachy. Po tych działaniach ponownie byli oprowadzani po pomieszczeniu, po czym usiłowali samodzielnie, jedynie przy pomocy zmysłów, dotrzeć do tego samego punktu, w którym uprzednio oddawali się kontemplacji zapachów.
Okazało się, że uczestnicy posługujący się jedynie zmysłem węchu (z nałożoną opaską na oczy, zatyczkami do uszu i słuchawkami) radzili sobie z dotarciem do celu nadzwyczaj dobrze.
„Nie podejrzewaliśmy, że ludzie mają tak dobry węch” – komentuje koordynatorka badania Lucia Jacobs.
Według badaczy nawigacja węchowa funkcjonuje u ludzi tak sprawnie, bo narząd przetwarzający informacje docierające do ludzkiego nosa – opuszka węchowa – posiada ścisłe połączenie z hipokampem – rejonem mózgu odpowiedzialnym za tworzenie map przestrzennych.