
Od pewnego czasu znany był związek między wiekiem ojców, a częstością występowania schizofrenii u potomstwa. Nie było jednak wiadomo, czy chodzi o sam wiek rodzica – czy głównie o dziedziczone predyspozycje.
Mogło być bowiem tak, że mężczyźni, którzy genetycznie zagrożeni są schizofrenią, później decydują się na ojcostwo.
Naukowcy z National Taiwan University rozwiązali tę zagadkę dzięki analizie genomów rodziców ponad 1,6 tys. osób ze schizofrenią.
Okazało się, że rzeczywiście: obciążeni genetycznie mężczyźni statystycznie mieli dzieci w późniejszym wieku. Jednak to nie wszystko.
„Po uwzględnieniu poligenicznego ryzyka rodziców okazało się, że każde dodatkowe 10 lat w wieku ojca zwiększało ryzyko wczesnego pojawienia się schizofrenii u dziecka o 30 proc.” – tłumaczy Shi-Heng Wang, jeden z autorów pracy opublikowanej w piśmie „Biological Psychiatry”.
Na ryzyko nie wpływał natomiast wiek matek.
To oznacza, że wiek ojców samodzielnie współdecyduje o zagrożeniu chorobą u dziecka.
Autorzy definiują wcześnie pojawiającą się schizofrenię jako chorobę, która rozwija się przed 18-tym rokiem życia. Zwykle jest ona trudniejsza w leczeniu i jednocześnie wiąże się z większą liczbą genetycznych zaburzeń.
Żaden z rodziców uwzględnionych w badaniu osób nie był natomiast chory, a w rodzinach tych nie było wcześniejszej historii schizofrenii.
Uważa się, że takie – zwane sporadycznymi – przypadki powstają głównie za sprawą genetycznych mutacji.
„Prawdopodobnie późniejszy wiek ojców zwiększa ryzyko wczesnego pojawienia się schizofrenii, ponieważ sprzyja on gromadzeniu mutacji. Te związane z wiekiem mutacje wydają się być inne, niż zwykle towarzyszące ryzyku rozwoju schizofrenii. Ważne jest też zrozumienie neuronalnych mechanizmów, za pośrednictwem których późniejszy wiek ojców wpływa na zagrożenie chorobą” – zwraca uwagę redaktor „Biological Psychiatry dr John Krystal.
Przedstawione teraz i ewentualne kolejne odkrycia mają szczególne znaczenie w dzisiejszych czasach, kiedy wiek ojców rośnie.