
„Timati wychwala prezydenta Rosji Władimira Putina, agituje za polityką Rosji realizowaną na Ukrainie, popiera aneksję Krymu. Punkt widzenia popularnego w Rosji wykonawcy jest sprzeczny z poglądami kierownictwa sali koncertowej Compensa” – napisano w komunikacie.
Jak mówią przedstawiciele sali koncertowej, decyzja została podjęta po dokładnym zapoznaniu się z głoszonymi przez wykonawcę poglądami, po konsultacjach ze sprawozdawcami kulturowymi i ekspertami od wojen informacyjnych. Według Binkevičiūtė chciano przekonać się, że zakaz nie wywoła przeciwnej reakcji, nie da pretekstu do mówienia o ograniczaniu wolności słowa.
„Natchnąć czy prowokować – środki wyrazu artysty nie powinny być ograniczane. Jest jednak różnica między sztuką a propagandą. Uważamy, że Timati przybywa nie po to, by dzielić się muzyką, a by realizować polityczne zadania: zmieniać poglądy widzów na politykę Rosji” – powiedziała Binkevičiūtė.
Wcześniej sala Compensa zrezygnowała z organizacji koncertu Lwa Leszczenko oraz „Festiwalu szansonu”.