Recesja i internet mają zły wpływ na życie seksualne

Brytyjskie pary rzadziej uprawiają seks - średnio pięć razy w miesiącu. Jeszcze 20 lat temu ta średnia wynosiła sześć razy w miesiącu – wynika z opublikowanego we wtorek Przeglądu Postaw Wobec Seksu i Stylu Życia.

PAP
Recesja i internet mają zły wpływ na życie seksualne

Fot. BFL/Andrius Ufartas

Według Kaye Wellings z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, która prowadziła badania, powodami mniejszej aktywności seksualnej są: gospodarcza recesja, będąca powodem większego stresu oraz rozwój nowych technologii informatycznych umożliwiających w większym zakresie pracę w domu, uprzednio wykonywaną w biurze.

„W czasie recesji występuje związek między bezrobociem, a zmniejszeniem liczby seksualnych partnerów, zapewne z powodu niższego wyobrażenia bezrobotnego o sobie samym. Z drugiej strony ludzie mający pracę pracują ciężko i są bardzo zajęci. Zatarciu ulega też różnica między miejscem pracy, a domem. Na laptopie można pracować w łóżku, co powoduje, że nie ma ścisłej granicy” – wyjaśnia.

Z sondażu z udziałem 15 tys. ankietowanych opublikowanego przez medyczną publikację „Lancet” wynika też, że mniejsza częstotliwość uprawiania seksu idzie w parze z rosnącą liczbą seksualnych partnerów i partnerek. Kobiety w wieku 16-44 przyznają się do 7,7 partnera w porównaniu ze średnią 3,7 w 1990 r. W przypadku mężczyzn w samej grupie wiekowej jest to 11,7 wobec 8,6.

Brytyjczycy są też bardziej otwarci na przygodny seks, ale stali się mniej tolerancyjni w przypadku wykrycia niewierności w małżeństwie. 63 proc. mężczyzn i 70 proc. kobiet nie aprobuje pozamałżeńskiego seksu w porównaniu z 45 proc. i 53 proc. w 1990 r.

31 proc. mężczyzn i 29 proc. kobiet przyznało się, że pierwsze kontakty seksualne miało przed 16. rokiem życia. Sondaż publikowany jest w odstępie 10. lat, a prace nad nim trwają dwa lata.

PODCASTY I GALERIE