
Ze szczytu powiewała flagą Greenpeace z napisem „Save the Arctic” (Ratujmy Arktykę).
Aktywistki miały w planach rozwieszenie na budynku transparentu z pejzażem Arktyki w proteście przeciw dewastacji tego regionu przez koncern naftowy Shella i przyspieszeniu przez to zmian klimatycznych.
Ostatecznie transparentu nie rozwiesiły ze względu na silny wiatr, zmęczenie i brak czasu – montaż wymagałby czterech godzin, a kobiety mają jeszcze przed sobą ryzykowne zejście, częściowo po zapadnięciu zmroku.
Wspinaczka rozpoczęta ok. godziny 4 czasu lokalnego zakończyła się o godz. 19.08. Aby uniknąć ingerencji personelu chroniącego budynek, kobiety weszły wpierw na dach pobliskiej stacji London Bridge.
Dzięki kamerom zamontowanym na kaskach ochronnych kobiet ich wyczyn na portalu Greenpeace śledziły dziesiątki tysięcy ludzi.
Oprócz Smul w proteście uczestniczyły: Victoria Henry – Kanadyjka mieszkająca w Anglii, Ali Garrigan z Anglii, Sabine Huyghe z Belgii, Sandra Lamborn ze Szwecji oraz Liesbeth Deddens z Holandii.
Otwarty w lutym Shard usytuowany jest pośrodku trzech biur koncernu naftowego Shell. Greenpeace protestuje przeciw szkodom, jakie eksploatacja surowców energetycznych Arktyki przynosi ekosystemowi tej części świata. Budynek przypomina kształtem bryłę lodu lub rozbite szkło.