
Według Światowej Organizacji Zdrowia o niepłodności mówi się wtedy, kiedy po 12 miesiącach współżycia nie uzyskuje się ciąży. Wielu z tych osób medycyna może jednak pomóc – bezpłodność dotyka jedynie około 5 proc. par.
„Z mojego doświadczenia wynika, że coraz mniej się wstydzimy. Wydaje się, że problem narasta, wobec tego coraz więcej ludzi uważa, że może ich dotyczyć. Chęć dowiedzenia się, czy wszystko jest w porządku jest o wiele silniejsza niż wstyd czy poczucie, że to jest sprawa, o której nie należy mówić” – mówi prof. Słowikowska-Hilczer.