Z okazji obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Makaronu specjalny przewodnik przygotowało włoskie stowarzyszenie jego producentów. Organizuje ono też kongres na temat włoskiej „pasty” na wystawie Expo w Mediolanie.
Przede wszystkim, wskazują producenci, makaron nie tuczy. Przypominają, że za dodatkowe kilogramy odpowiedzialne nie są węglowodany, ale nadmiar kalorii. Kolejnym fałszywym mitem jest to, że bezglutenowy makaron pomaga schudnąć. Przeciwnie, zauważono, że istnieje ryzyko wyrównania zapotrzebowania na węglowodany złożone za pomocą produktów bogatych w tłuszcze, co przynosi dokładnie odwrotny efekt.
Nie jest prawdą, że makaron ma chińskie korzenie. Włosi skłaniają się ku tezie o jego arabskim pochodzeniu, bo – jak przypominają – jedzony był na Sycylii już w XIV wieku.
Producenci zwracają uwagę, że powstaje on przy skrupulatnym przestrzeganiu wymaganych parametrów dotyczących wilgotności, zawartości protein i kwasowości. Zboże, z którego jest wytwarzany, nie jest genetycznie modyfikowane.
Jeśli chodzi o gotowanie, to sól należy dodać dopiero do wrzącej wody i przed wrzuceniem makaronu.
Najłatwiejszy do strawienia jest makaron ugotowany al dente za sprawą glutenu, który ułatwia jego przyswajanie.
Zauważa się też, że każdy gatunek i kształt makaronu inaczej smakuje i ma inną strukturę oraz kruchość. Dlatego poszczególne odmiany należy umieć połączyć z odpowiednim rodzajem sosu i dodatkami. I tak na przykład carbonara, z jajkami i boczkiem, jest znakomita ze spaghetti. Rurki i świderki doskonale pasują do sosu parmezanowego.