
Badanie zostało przeprowadzone przez Uniwersytet w San Diego w Kalifornii. Okazało się, że to, co zostało napisane na Facebooku zostaje w głowie 1,5 raza częściej niż wiadomość przeczytana na innym portalu.
Taki wynik dało wiele eksperymentów. We wszystkich brali udział studenci. Jedni musieli zapamiętać właśnie statusy z portalu społecznościowego, inni podobnie długie zdania z książek, a jeszcze inni równoważniki z tytułów gazet. Żaden z uczestników nie wiedział skąd pochodzi dany tekst. Okazało się, że najłatwiej i najdłużej w głowie pozostają właśnie luźno napisane statusy, czy komentarze. Żadnego wpływu na zapamiętanie nie miały błędy ortograficzne, gramatyczne czy często używane smileys.
Po pierwszych badaniach naukowcy uważali, że takie zdania jest łatwiej zapamiętać, bo są luźniej sformułowane. Dlatego też eksperyment powtórzono tak, by uczestnicy nie wiedzieli skąd pochodzi dany tekst, ale za to, by wiedzieli, kto go napisał. Okazało się, że im bardziej dla nich znana jest osoba, tym łatwiej im zapamiętać, co zostało napisane.
„Bierze się to z tego, że ludzie chcą wiedzieć, co dzieje się u bliskich osób i gwiazd. To, co piszą ma dla nich znaczenie i może wpłynąć na ich życie. Ponadto często profesjonalne zdania nie docierają do naszej świadomości, a łatwe, spontanicznie sformułowane konstrukcje są bardziej przyswajalne” – powiedziała Laura Mickes, która brała udział w badaniach w San Diego.