1. Żelazo – nie tylko przy anemii
Żelazo to kluczowy pierwiastek, zwłaszcza dla kobiet zmagających się z obfitymi i bolesnymi miesiączkami. Niedobory mogą skutkować zawrotami głowy, dusznością, bladością skóry, osłabieniem włosów i paznokci.
„Poziom hemoglobiny u kobiet powinien wynosić co najmniej 120 g/l, a ferrytyny – przynajmniej 12 ng/ml. Choć żelazo można pozyskiwać z pokarmów takich jak soczewica, wątróbka, czerwone mięso czy szpinak, w przypadku intensywnych miesiączek sama dieta często nie wystarcza” – tłumaczy J. Voverė.
Zaleca ona regularne badania krwi (przynajmniej raz na pół roku) i – w razie potrzeby – odpowiednią suplementację po konsultacji z lekarzem lub farmaceutą.
2. Witaminy z grupy B – dla krwi, mózgu i nastroju
Witaminy B są od lat znane ze swojego znaczenia dla zdrowia kobiet. B12 pomaga w produkcji czerwonych krwinek, a kwas foliowy (B9) wspiera funkcjonowanie komórek, mózgu i serca. B6 natomiast może łagodzić objawy PMS, poprawiać nastrój i wspomagać metabolizm.
„Witamina B6 może być pomocna także kobietom w ciąży – istnieją badania wskazujące, że może łagodzić nudności” – dodaje farmaceutka.
3. Kolagen – fundament piękna i zdrowia
Kolagen jest niezbędny dla zdrowych stawów, kości, skóry, włosów i paznokci. Jego naturalna produkcja zaczyna spadać już po 20. roku życia. Proces ten dodatkowo przyspieszają niezdrowe nawyki: palenie papierosów, nadmiar cukru czy alkoholu.
„Warto wybierać suplementy zawierające różne typy kolagenu – typ I odpowiada za skórę i kości, typ II wspiera stawy, a typ III dba o włosy i paznokcie. Dobrze, jeśli skład jest wzbogacony o kwas hialuronowy, witaminę C czy roślinne ekstrakty” – radzi ekspertka.
Regularność i styl życia też się liczą
J. Voverė przypomina, że zdrowie to nie kwestia chwilowego entuzjazmu.
„Nie wystarczy tydzień suplementacji czy kilka sesji jogi. Kluczem do sukcesu jest systematyczność – zarówno w przyjmowaniu suplementów (zalecany cykl to 2–3 miesiące), jak i w aktywności fizycznej (minimum 90–120 minut tygodniowo) oraz w urozmaiconej diecie” – mówi.
Zanim jednak sięgniemy po suplementy, warto skonsultować się ze specjalistą, który pomoże ocenić, czy i czego naprawdę potrzebujemy.
