
Według danych unijnej służby Copernicus ds. zmian klimatu (C3S), znaczna część kontynentu ucierpiała z powodu powodzi, przy czym najbardziej dotknięte zostały hiszpańska Walencja oraz kraje Europy Środkowej i Wschodniej.
Zjawiska te miały miejsce w najgorętszym roku w historii pomiarów – wskazuje Copernicus. Mimo to świat nadal się ociepla z powodu zmian klimatycznych wywołanych działalnością człowieka, a ryzyko kolejnych powodzi w Europie pozostaje wysokie.
W 2024 roku burze i powodzie spowodowały śmierć ponad 300 osób i dotknęły łącznie 413 tysięcy ludzi w całej Europie. Straty gospodarcze wynikające z katastrof naturalnych oszacowano na co najmniej 18 miliardów euro.
Z przygotowanego wspólnie przez Copernicus i Światową Organizację Meteorologiczną (WMO) raportu wynika, że w jednym z najbardziej wilgotnych lat na kontynencie od lat 50. XX wieku, poziom wody przekroczył normy w około 30% europejskiej sieci rzecznej.
„W Europie odnotowano największe powodzie od 2013 roku” – poinformowała dziennikarzy zastępczyni dyrektora Copernicusa ds. monitorowania klimatu, Samantha Burgess.
We wrześniu, w ciągu zaledwie pięciu dni, spadła prawie trzymiesięczna norma opadów. Burza „Boris” spowodowała ogromne powodzie w ośmiu krajach Europy Środkowej i Wschodniej, wyrządzając znaczne szkody.
Miesiąc po tej potężnej burzy, wywołanej ciepłym i wilgotnym powietrzem znad regionu Morza Śródziemnego, Hiszpania została nawiedzona przez intensywne ulewy, które doprowadziły do niszczycielskich powodzi we wschodniej prowincji Walencji.
W ubiegłym roku w dużej części Europy Zachodniej panowała bardziej wilgotna niż zwykle pogoda, natomiast wschodnia część kontynentu była przeciętnie sucha i cieplejsza niż normalnie.
Coraz więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych
Przedstawiając raport, S. Burgess zaznaczyła, że różnice pogodowe między Europą Zachodnią a Wschodnią nie są bezpośrednio związane ze zmianami klimatu. Według niej odpowiadają za to przeciwstawne układy baryczne, które wpływają na zachmurzenie i rozkład wilgoci w różnych częściach kontynentu.
Dodała również, że burze, które nawiedziły Europę w 2024 roku, „najprawdopodobniej były silniejsze ze względu na cieplejszą atmosferę, zawierającą więcej wilgoci”.
„Wraz z ocieplaniem się klimatu obserwujemy coraz więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych” – podkreśliła Burgess.
Od lat 80. XX wieku Europa ociepla się dwukrotnie szybciej niż reszta świata. Z tego powodu kontynent ten jest obecnie uważany za najszybciej ocieplający się na świecie.
Zmiany klimatyczne to jednak nie tylko wzrost temperatur. Wiążą się one również z dodatkowymi skutkami, jakie powoduje zatrzymywane przez gazy cieplarniane – takie jak dwutlenek węgla i metan – ciepło w atmosferze i oceanach.
Cieplejsze morza oznaczają większe parowanie, a cieplejsza atmosfera może zatrzymywać więcej wilgoci, co z kolei dostarcza energii burzom i prowadzi do bardziej niszczycielskich powodzi.
Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu ONZ (IPCC) wskazuje, że w miarę ocieplania się planety rośnie liczba ekstremalnych opadów i powodzi, szczególnie w Europie.
Z raportu Copernicusa i WMO wynika również, że tylko około połowa miast w Europie ma krajowe plany przystosowania się do zmian klimatycznych. Jednocześnie podkreślono, że od 2018 roku liczba takich miast systematycznie rośnie.