
Do zaćmienia Księżyca dochodzi, gdy w jednej linii ustawią się: Słońce, Ziemia i Księżyc. Cień rzucany przez naszą planetę jest wtedy na tyle duży, że Srebrny Glob może się w nim schować. A ponieważ nasz naturalny satelita świeci światłem odbitym od Słońca, jego zablokowanie powoduje, że tarcza Księżyca przestaje świecić.
Tegoroczne całkowite zaćmienie będzie można oglądać – w całej Polsce – w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 27 na 28 września). Astronomiczne zjawisko rozpocznie się klika minut po godz. 2 w nocy, a zakończy ok. godz. 6.30, kiedy Księżyc całkowicie zajdzie.
Tegoroczne zaćmienie będzie wyjątkowe. Tego dnia poza zaćmieniem będziemy mieli tzw. perygeum Księżyca, co znaczy, że znajdzie się on najbliżej Ziemi. Zbliży się do niej na niecałe 357 tys. kilometrów i będzie to największe zbliżenie Księżyca do Ziemi w całym 2015 roku. Znajdujący się tak blisko planety Księżyc zyskuje miano Superksiężyca – obserwatorom wydaje się bowiem, że jest ponad 10 proc. większy niż zwykle.
Sytuacja, w której perygeum Księżyca występuje razem z jego zaćmieniem w ostatnim stuleciu, wydarzyła się zaledwie pięć razy. „Następna okazja, aby zobaczyć Superksiężyc podczas zaćmienia będzie dopiero w 2033 roku” – mówi Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
Zaćmiony Superksiężyc nabierze również wyjątkowego koloru. „Nie zniknie całkowicie, bo będzie miał krwistoczerwoną barwę. To dlatego, że będzie go oświetlała rozświetlona przez światło słoneczne ziemska atmosfera. To ten sam efekt, który my obserwujemy podczas wschodu czy zachodu Słońca” – wyjaśnia Wójcicki.