
Jednocześnie amerykańscy urzędnicy oceniają ryzyko użycia przez Rosję broni jądrowej jako niskie.
Zadaniem powołanej grupy roboczej jest rozważenie różnych scenariuszy inwazji Rosji na kraje NATO, której Rosja mogłaby się dopuścić w celu wstrzymania dostaw broni na Ukrainę, a także „rozlania się” wojny na Mołdawię i Gruzję. Ponadto zespół opracowuje scenariusz, kiedy NATO mogłoby wysłać swoje wojska na Ukrainę.
Według źródeł The New York Times, zespół został utworzony 28 lutego na polecenie Jake’a Sullivana, doradcy prezydenta USA Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego. W jej skład wchodzą urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo narodowe. Spotykają się na osobności trzy razy w tygodniu.
Oprócz tiger team w Białym Domu jest jeszcze jedna grupa, która szuka sposobów na wzmocnienie geopolitycznej pozycji USA po decyzji Władimira Putina o inwazji na Ukrainę.
Już trzeciego dnia wojny Putin zarządził postawienie w stan specjalnej gotowości strategicznych sił odstraszania. Rosyjski przywódca tłumaczył tę decyzję tym, że „najwyżsi urzędnicy czołowych państw NATO wygłaszają agresywne oświadczenia” przeciwko Rosji.
22 marca w wywiadzie dla CNN rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie wykluczył możliwości użycia przez Rosję broni jądrowej w przypadku zagrożenia dla istnienia kraju. Zaznaczył, że taka podstawa jest zapisana w koncepcji bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej.